Polak znakomicie się zaprezentował na królewskim odcinku (219 km), który kończył się stromym podjazdem na Sarnano Sassotetto. Wszystko co najciekawsze podczas ścigania rozegrało się na ostatnich kilometrach. Wtedy nie było już ani śladu po ucieczce.
Na 5 km przed metą zaatakował Hiszpan Miguel Angel Lopez (Astana), ale skontrowali go Fabio Aru (UAE Team Emirates) i Majka. Na 3 km przed celem Polak odjechał konkurentom. Swoim tempem, bez zrywów piął się w górę, pokonując kolejne kilometry. Odpuszczono Polaka, bo po piątkowych stratach absolutnie nie zagrażał najlepszym w tym wyścigu, bowiem miał ponad 13 minut straty. Początkowo nikt nie był w stanie zareagować na ten atak, ale w końcu zebrał się Mikel Landa z Movistaru. Dojechali też następni i kolarze – Aru oraz Nowozelandczyk George Bennett (Lotto Jumbo), jechali więc w czwórkę. Na ostatnich metrach Landa zachował najwięcej sił i dynamicznym atakiem odjechał reszcie. Majka powalczył o drugą lokatę i z takim samym czasem jak zwycięzca dotarł na metę. Trzeci był Bennett.
W klasyfikacji generalnej nastąpiła zmiana lidera – wrócił na tę pozycję Damiano Caruso (BMC Racing Team), drugi jest Holender Wilco Kelderman (Sunweb) – 11 s straty, a trzeci Landa – 20.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU