Czterokrotny zdobywca PŚ metę ostatniego etapu minął jako trzeci. Przed nim byli Chilijczyk Ignacio Casale i Holender Kees Koolen. Nie miało to jednak najmniejszego znaczenia, bowiem obydwaj do krakowianina tracili odpowiednio blisko 36 i 11 godzin.
– Nie musiałem się napinać, ale nie było to również spacerowe tempo – zapewnił uśmiechnięty i zadowolony krakowski przedsiębiorca i filantrop.
W generalce Sonik wyprzedził doskonałą Włoszkę Camelię Liparoti. – To, że ta dziewczyna jest niesamowicie dzielna, wiem od lat, ale przy okazji ma też niesamowitą krzepę. Jestem pełen podziwu dla jej determinacji – komplementował drugą zawodniczkę Abu Dhabi Desert Challenge. Za nią byli Koolen i Casale.
To drugie zwycięstwo Sonika w Abu Dhabi Desert Challenge w siedmioletniej historii startów. To także pierwszy krok lisa pustyni w walce o piąty quadowy Puchar Świata.