- W tym roku mamy ponad 100 zgłoszeń. Czekamy na resztę - mówi Wojciech Wokulski, lekarz i zarazem dyrektor w Zakładzie Lecznictwa Ambulatoryjnego w Oświęcimiu. Potwierdza, że spadło zainteresowanie tymi szczepieniami ze strony rodziców dziewczynek.
W ub. r. do szczepienia zgłosiło się 114 dziewczynek ze 150, które były ujęte w programie. Pięć lat temu, gdy program się rozpoczynał, liczba chętnych przekraczała 90 proc.
- Przychodziły nawet matki z pretensjami, dlaczego akurat szczepienia obejmują ten a nie inny rocznik dzieci. Pytały, czy ich starszych o rok córek nie można doszczepić - przypomina sobie dyrektor ZLA.
Skąd teraz ta widoczna miana w podejściu rodziców? Sylwia Malinowska z Oświęcimia, matka 11-letniej Weroniki, która za rok będzie mogła zostać zaszczepiona przeciwko wirusowi HPV, także nie ukrywa, że musi się nad tym dobrze zastanowić.
- Do końca nie wiadomo, czy nie będzie jakichś efektów ubocznych - uważa. Według lekarzy część dzieci może także przebywać z rodzicami za granicą, ale na pewno nie jest to główny powód spadku zainteresowania szczepieniami.
Zdaniem Grzegorza Babuli, oświęcimskiego ginekologa, problem pojawił się na fali krytyki szczepienia dzieci w ogóle. - Wielu ludzi szuka informacji na ten temat w internecie, a nie zawsze jest to wiarygodne źródło - mówi Babula. Podkreśla, że warto się szczepić przeciwko wirusowi HPV.
- To jest podobnie jak ze szczepieniami na różyczkę u dziewcząt, bo gdy później jako kobiety będą w ciąży i zachorują na różyczkę, może ona spowodować u dziecka różne powikłania - dodaje ginekolog. W Oświęcimiu informacje o szczepieniach wysyłane są do rodziców, a ponadto przekazywane na spotkaniach z nimi w szkołach.
- Jeśli mimo to nie ma odzewu, pod wskazane adresy udają się jeszcze pielęgniarki środowiskowe - zaznacza dyrektor ZLA. Na szczepienia przeciwko wirusowi HPV w tym roku w Oświęcimiu przeznaczono z budżetu miasta 50 tys. zł. W zachodniej Małopolsce podobny program prowadzony jest jeszcze w Bukownie.
- W tym roku obejmuje 31 dziewcząt z rocznika 2002 zameldowanych na pobyt stały na terenie miasta - mówi Marcin Cockiewicz z Urzędu Miejskiego w Bukownie. Jak dodaje, program obejmuje również szereg działań edukacyjnych i kładzie nacisk na promocję wśród pań regularnych badań cytologicznych, które są najlepszą metodą na zdiagnozowanie nowotworów szyjki macicy w najwcześniejszym stadium. Program kosztuje ponad 26 tys. zł. Tu prawie 100 proc. dziewczynek się szczepi. (wsp. poni)
Rak szyjki macicy
Rak szyjki macicy jest nowotworem złośliwym, na który kobiety często chorują. W Polsce odnotowuje się rocznie ponad 4000 przypadków raka szyjki macicy oraz prawie 2000 zgonów z tego powodu. Do większości zakażeń wirusami HPV dochodzi podczas kontaktów seksualnych, ale może także nastąpić w wyniku pielęgnacji dziecka przez osobę zakażoną. Dotychczasowe badania nad szczepionką przeciwko wirusowi HPV wskazują na jej skuteczność sięgającą 100 proc.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
