Od kiedy istniała? To jedna z podstawowych kwestii do ustalenia. Można bowiem trafić na informację, że klub założony został w 1932 roku (w 1947 "Echo Krakowa" donosiło o jubileuszu 15-lecia istnienia), a jednocześnie wiadomo, że w Rakowiczance grał Antoni Łyko, który w roku... 1930 przeniósł się do Wisły Kraków (i w jej barwach został reprezentantem Polski).
W przedwojennych gazetach można odnaleźć wyniki meczów Rakowiczanki. Później na jej stadionie odbywały się mecze w ramach okupacyjnych mistrzostw Krakowa. Pisał o tym Mieczysław Głąb w biuletynie Rady Dzielnicy III nr 3/2007 (cytat za historiawisly.pl): "Występowały tu takie kluby jak Cracovia, Wisła, Garbarnia, Prądniczanka, Dąbski, Olsza, Wieczysta, Groble i inne. I tu dygresja: Na meczu nie było porządkowych, wstęp był bezpłatny, gromadziło się nie raz 3 tysiące kibiców. W przerwie wśród nich chodzili działacze z teczkami i nie było ani jednej osoby, która by do teczki nie wrzuciła odpowiedniej do swoich możliwości finansowych kwoty. Był to punkt honoru każdego kibica."
Tutaj też pojawia się informacja, że boisko znajdowało się na terenach bliskich Rondu Młyńskiemu - tam gdzie dziś są dwa sklepy wielkopowierzchniowe.
- Lokalizacja boiska wyłania się ze wspomnień ludzi. Także ze wzmianek w gazetach z tamtych lat można wywnioskować, gdzie się znajdowało - wyjaśnia Krzysztof Baranowski.
Stadiony przedwojennego Krakowa. Były nawet jupitery! [ZDJĘCIA]
Wiadomo, że piłkarze Rakowiczanki grali też po wojnie. - Na przykład z Wieczystą w krakowskiej klasie A, gdy nie było ligi państwowej - mówi prezes stowarzyszenia Sportowa Kultura. - Ale w pewnym momencie klub staje się nieobecny w mediach. I nie ma żadnej informacji o tym, że go rozwiązano ani informacji o tym, że wcielono go do innego klubu - tak jak np. na przełomie lat 40. i 50. nastąpiła fuzja pobliskich drużyn, Wieczystej i Dąbskiego. Zakładam, że z Rakowiczanką mogło być podobnie, ale nie mamy na to potwierdzenia.
Przedstawiciele stowarzyszenia Sportowa Kultura pochylają się nad historią, która zakończyła się ponad 70 lat temu.
- Szukamy ludzi, którzy mają jakąkolwiek wiedzę na temat Rakowiczanki - nie tylko tych pamiętających tamte czasy, ale też osoby, które znają ją ze wspomnień rodziców, dziadków. Szukamy więc opowieści ludzi, ale też wszelkich pamiątek, np. popularnych w tamtym czasie odznak. Każdy szczegół jest istotny – zdjęcie, pamiętnik, notatnik lub nawet zwykła, krótka informacja - podkreśla Krzysztof Baranowski.
Dodaje: - Wiele w naszym kraju mamy klubów zapomnianych. Takich, które w burzliwym okresie dojrzewania naszej ojczyzny po wojnie nie przetrwały próby czasu. Dziś ostatnie strzępy wspomnień powoli się przecierają, więc to ostatni moment, by je zachować.
Osoby mogące mieć wiedzę o Rakowiczance proszone są o kontakt ze stowarzyszeniem - telefonicznie pod numerem 793 220 340 lub e-mailowo na adres [email protected].

