https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy TOPR w akcji. Turystów zaskoczył śnieg i mgła w Tatrach

Tomasz Mateusiak
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne archiwum Polskapresse
Choć w połowie września brzmi to nieprawdopodobnie - turystów, którzy w piątek wybrali sie w Tatry zaskoczyła... zima! Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego krótko po południu wyruszyli po 10 osób, które przemarznięte do szpiku kości nie mogły samotnie zejść z okolic Orlej Perci.

W Tatrach na wysokości przekraczającej 1600 m nad poziomem morza leży śnieg (temperatura oscyluje ok. zera stopni Celsjusza). Spadł w nocy ze środy na czwartek i dzięki niskim temperaturą jego cienka warstwa utrzymuje się tam dalej. - W takiej aurze warunki do uprawiania turystyki są bardzo kiepskie - mówi Witold Cikowski, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Na szlaku jest zimno co sprawia, że dla wielu turystów nawet krótsze wycieczki są wyczerpujące. Nie mówiąć już o wypadach w wyższe partie gór.

W te ostatnie wczoraj wybrały się 3 grupki osób. Około godziny 14 wszystkie one (łącznie 10 osób) zaalarmowały ratowników, że znalazły się w warunkach jakie nie pozwalają im na samodzielne zejście do Zakopanego. - Przemarznięci turyści utknęli pod Kozim Wierchem (6 osób), w Źlebie Kulczyńskieg (2 osoby) oraz na Wielkiej Buczynowej Turni (2 osoby) - tłumaczy Cikowski.

- Ze względu na ciężkie warunki pogodowe początkowo nie mogliśmy wysłać w góry śmigłowca. Stworzyliśmy więc trzy grupy ratowników, które podążyły do każdej z grup. Ostatecznie jednak niebo wypogodziło się i mogliśmy polecieć w Tatry, helikopterem, który wciągnął na pokład osoby uwięzione w Źlebie. Wcześniej do pary turystów z Buczynowej Turni dotarli ratownicy, którzy sprowadzili ich w dół.

Jak dodaje toprowiec najdziwniejsza sytuacja miała jednak miejsce jeśli chodzi o 6 osobową grupę, która czekała na pomoc pod Kozim Wierchem. Około godz. 16 stwierdzili oni , że czują się już dobrze i nie będą czekać na ratowników tylko samodzielnie rozpoczęli schodzenie w dół.

Zdaniem synoptyków w najbliższych dniach pogoda w Tatrach ulegnie pogorszeniu.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alll
To jakieś leszcze a ni turyści !!! jak można nie zabrać w wysokie góry odpowiedniej odzieży i wyposażenia aby przetrwać najcięższe załamanie pogody ? nie kumam...osobiści przechodziłem Orlą latem kiedy pogoda załamała się i lało oraz jesienną porą kiedy było b.zimno i miejscami leżał śnieg i nie było powodu do histerii,powinni zapłacić za swoja głupotę.
g
gorolicek
jak wyszli to i zejdą debilowskie CEPRY!!!
g
gorolicek
jak wyszli to i zejdą debilowskie CEPRY!!!
G
GLN
Litości! Wszyscy trąbili że śnieg spadł i że w górach złe warunki! Jak można mówić o zaskoczeniu?! To głupota - nazwijmy rzecz po imieniu
L
LL
Zaskoczeni? Na litość boską! Komunikaty TOPR, komunikaty TPN, wszystkie telewizyjne, radiowe i internetowe prognozy pogody - wszędzie trąbili, że spadły temperatura i śnieg, że są złe warunki. Kim trzeba być, żeby mimo to czuć się "zaskoczonym" warunkami??? Ręce opadają!
C
Capricornus
Ach te samotne zajścia z gór kilkuosobowej grupy ...." redaktorze"..
A co do tych spod Koziego to liczyli na darmową taksówkę
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska