https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ratowniczka z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego opowiada o swojej pracy

Anna Górska
fot. archiwum
- Jak każdy inny ratownik w zespole, kobieta musi zajmować się transportem pacjenta, czyli bieganie z noszami podczas dyżuru to norma- powiedziała w rozmowie Magdalena Żurowska, ratowniczka z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.

Wybierzmy wspólnie najlepszego ratownika w naszym regionie

Chyba niewiele jest kobiet-ratowniczek w Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym (KPR)?
W zespołach wyjazdowych rzeczywiście jest nas niewiele. Za to sporo pań pracuje na szpitalnych oddziałach ratunkowych.

Ciężko jest w KPR?
Pewnie, ale musimy sobie radzić.

Macie jakąś taryfę ulgową?
A skąd! Nie mamy żadnej. Jak każdy inny ratownik w zespole, kobieta musi zajmować się transportem pacjenta, czyli bieganie z noszami podczas dyżuru to norma. Reanimacja chorego może trwać godzinami, a to też wymaga siły fizycznej. Obecność kobiety w zespole ratowniczym jest jednak jak najbardziej potrzebna, szczególnie w sytuacjach, gdy mamy panią rodzącą albo z problemami ginekologicznymi.

Jak długo trwa dyżur w pogotowiu?

12 godzin.

Ile wyjazdów zaliczacie?
Zależy od dnia. W te spokojniejsze mamy 5-6 wyjazdów. Trudniejsze dni są wtedy, gdy musimy wyjechać do 10-15 pacjentów.

Wybrała Pani ten zawód przypadkowo?
Absolutnie nie, to był świadomy wybór. Po pierwsze chciałam mieć aktywną pracę, która gwarantuje ciągłe zmiany, rotacje. Po drugie, marzyłam, by być pożyteczną. Jest ciężko, ale też ciekawie. Zawód ratownika wymaga ciągłego rozwoju, dokształcania się. No i trzeba dbać o sprawność fizyczną, by nie zawieść ani chorych, ani kolegów z zespołu.

Co jest najtrudniejsze w pracy ratownika medycznego?
Każdy wyjazd do pacjenta to prawdziwe wyzwanie. Nigdy nie powtarza się taka sama sytuacja, nawet przy tym samym schorzeniu. Gdy zaczynałam pracę w pogotowiu, zrozumiałam, że nie można ulegać złudzeniu, iż jeden zawał jest podobny do drugiego. Ponadto trzeba działać szybko, na zastanowienie się nie mamy zbyt wiele czasu. Ale nasza praca jest zespołowa, to pomaga. Wsparcie kolegów jest w naszym zawodzie najważniejsze.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
też ratownik
ratownicy jesteście wredną grupą zawistną jednemu należy się wszystko drugiemu nic Jesteście grupą cechującą się brakiem kultury szacunku do pacjenta a nawet do samych siebie jeden drugiemu kopie dołki pod nogami
u
umysłowy i fizyczny
A za biurkiem to niby tak lekko jest? Też boli kręgosłup, hemoroidy, nogi, oczy. Też słuchasz zjebów od głupiego szefa, też masz kolegów podpierdalaczy i wredne koleżanki. Też musisz robić za leni i plecaków. Nawet bardziej to czujesz, bo siedzisz z nimi cały czas, a nie zawsze jest co robić. Wolę siedzieć za kierownicą niż za biurkiem. Zdrowie fizyczne rypie tak samo, ale psychicznie za to odpoczywam, bo nikt mi nad uchem nie pie...
d
dyktepije
Tzn, że nie jesteś alkoholikiem. Alkoholik nie wybrzydza.
r
ratownik
To ta ktora dawala d*** za dyzury?? Wyborcza o tym pisala
S
Stefan
Lans, to lans. W końcu znajomość z wujkiem ministrem zobowiązuje
n
nergal
boje się pić spirytus za 20zł nie mogę umrzeć
p
pokombinujesz
do zakupisz litr spirytu do 20 zl, do tego sok z mirabelek (sezon jest!) i zupa szczawiowa :) zyc nie umierac.
n
nergal
jestem alkocholikiem też mi jest ciężko nie umie przestać pić a państwo dało mi TYLKO głodową rentę 631zł jak mam żyć jak butelka STOCA kosztuje 24zł o soku nie wspomnę
k
kominiarz
wszędzie jest ciężko nie każdy może za biurkiem siedzieć fizyczni też są potrzebni w naszym kraju fakt jest taki że ratownicy w porównaniu do lekarzy zarabiają nie wiele ale PACJENT nie powinien wysyłać Madzi do agencji żeby tam sobie dorobiła
"umysłowe"
Macie jakąś taryfę ulgową ? -- i co ma odpowiedzieć...

kobieta : żołnierz,policjant,ratownik.....że ...tak..!!
e
ernest
TAKIE DZIŚ SĄ REALIA PRACY W POLSCE ZA SIEDZENIE NIKT CI MADZIA NIE ZAPŁACI GDY BYŚ TY BYŁA PRACODAWCĄ TEŻ PŁACĄC MI PENSJE WYMAGAŁA BYŚ EFEKTYWNEJ PRACY A SĄ TAKIE DYŻURY ŻE MASZ TYLKO 3-4 WYJAZDY PRZEZ 12 GODZIN
p
pacjent
DROGA MADZIU JAK CI CIĘŻKO ZWOLNIJ SIĘ JEST INNA LŻEJSZA PRACA NP W AGENCJI MOŻNA LEPIEJ ZAROBIĆ NIE BĘDZIESZ MUSIAŁA DYŻUROWAĆ 12h ZDOBĘDZIESZ DOŚWIADCZENIE TAK ŻE NIE NARZEKAJ TYLKO ZREZYGNUJ
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska