https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w Krakowie. Będzie darmowa komunikacja?

Piotr Rapalski
Jedną z propozycji radnych do referendum jest pytanie o darmowe bilety MPK dla uczniów podstwówek i gimnazjów                                                                                                                                                                                  `                                                                                                                                                                                                                                                                                                         `                                                                                                                                                                                                                                                                                                         `                                                                                                                                                                                                                                                                                                         `
Jedną z propozycji radnych do referendum jest pytanie o darmowe bilety MPK dla uczniów podstwówek i gimnazjów ` ` ` ` Andrzej Banas
Władze miasta szykują głosowanie nad ważnymi sprawami dla Krakowa. Obiecywali to w wyborach. Najwięcej jest pytań o komunikację, m.in. o zakaz wjazdu do centrum dla starych aut.

Czy jesteś za wprowadzeniem darmowej komunikacji? Czy i jakie ograniczenia należałoby wprowadzić w ruchu samochodów w centrum Krakowa? Wypowiedz się na forum pod artykułem.

Prezydent rozważa zorganizowanie referendum wraz z listopadowymi wyborami do parlamentu. Domaga się też tego większość radnych. Strzelają już nawet pomysłami pytań, które można by zadać krakowianom, np. o zakaz wjazdu starych samochodów do centrum miasta, bezpłatną komunikację dla uczniów, wykup terenów pod parki czy przyszłość krakowskich dzielnic.

Radni ponaglają
Radni PO już po majowym referendum, m.in. w sprawie zimowych igrzysk, zapewniali, że będą chcieli organizować kolejne. Również Jacek Majchrowski w kampanii wyborczej zapowiadał, że będzie pytał mieszkańców w głosowaniu o ważne sprawy miasta. Nawet dwa razy w roku.

Kwestia ta jednak ucichła. Przypomniał o niej radny dzielnicy Prądnik Czerwony Łukasz Wantuch. - Prezydent zapowiedział, że rozważy propozycję radnego, ale na szczegóły co do referendum jest jeszcze zbyt wcześnie - mówi rzeczniczka prezydenta Monika Chylaszek.

Radni apelują, by prezydent szybciej podjął decyzję, bo odpowiednią uchwałę w sprawie referendum trzeba przegłosować na 50 dni przed jego zorganizowaniem. - A pytania warto dopracować, przedyskutować. Trzeba też przeprowadzić kampanię informacyjną - mówi Grzegorz Stawowy, radny PO.

Komunikacja priorytetem
Stawowy sam proponuje zapytać o to, czy miasto powinno wprowadzić strefę zakazu wjazdu wewnątrz II obwodnicy dla samochodów nie spełniających norm emisji spalin EURO4, czyli mniej więcej aut wyprodukowanych przed 2005 rokiem. Taką możliwość ma dać w tym roku nowelizacja ustawy o ochronie środowiska. Sprawa jest kontrowersyjna, bo 325 tys. pojazdów z ponad 507 tys. zarejstrowanych w mieście ma więcej niż 10 lat.

Z kolei Bolesław Kosior, radny PiS chciałby zapytać, czy krakowianie chcą darmowej komunikacji miejskiej dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Taki pomysł miał kandydat PiS na prezydenta miasta Józef Lasota. To uszczupliłoby jednak wpływy z biletów o ok. 20 mln zł.

"Gazeta Krakowska" postulowała też, by zapytać mieszkańców o dalsze poszerzanie strefy płatnego parkowania. Radni co prawda przegłosowali już jej powiększenie od czerwca 2015 r. o część Krowodrzy i Grzegórzek oraz Dębnik, ale warto dowiedzieć się, czy krakowianie chcą, aby dalej rosła. Czy może jednak urzędnicy powinni inaczej ograniczać liczbę aut parkujących na ulicach.

Można zapytać też o wprowadzenie biletów przystankowych w komunikacji, które byłyby alternatywą dla tych czasowych. Ważność tych drugich często kończy się, gdy tramwaje i autobusy stoją w korkach. Pasażerowie dostają za to kary.
Radny Aleksander Miszalski z PO dołożyłby jeszcze pytanie o to, czy gmina powinna budować parkingi podziemne w centrum miasta. Miejsc postojowych tam brakuje, ale część mieszkańców protestuje, bo uważa, że takie obiekty tylko ściągają większy ruch.

Pozostałe pytania
Innym pomysłem radnego Kosiora (PiS) jest zadanie pytania o to, czy urząd powinien zinwentaryzować wszystkie drzewa w mieście i stworzyć internetową ich mapę. - Mieszkańcy mogliby śledzić, co dzieje się z roślinami, ocenić ich stan i dowiedzieć się, czy ktoś nie planuje ich wyciąć, do czego ostatnio często dochodziło - argumentuje Kosior.

Prostsze pytanie w sprawie zieleni ma Włodzimierz Pietrus (PiS): Czy zdaniem Pani/Pana w Krakowie powinno się wykupywać więcej terenów zielonych pod parki? - Jeśli mieszkańcy odpowiedzą "tak", podobnie jak w maju na temat ścieżek rowerowych, miasto powinno przeznaczyć na ten cel większe środki - mówi Pietrus. Według szacunków radnych, aby wykupić wszystkie tereny, na których mieszkańcy chcą parków, potrzeba 1-2 mld zł. Miasto na razie rocznie przeznacza na ten cel ok. kilkunastu mln zł.

Radna PiS Barbara Nowak chce natomiast zapytać, czy miasto powinno dotować obiady w szkołach wszystkim uczniom. Rodzice mieliby płacić tylko za "wsad do kotła" (ok. 3-4 zł od obiadu), a gmina ponosić pozostałe koszty (drugie tyle). Dziś dotuje się lub funduje bezpłatne posiłki tylko dzieciom z ubogich rodzin. - Dzięki temu moglibyśmy nie tylko odciążyć rodziny, ale też pilnować, by wszystkie dzieci jadły zdrowo - mówi Nowak.

Dominik Jaśkowiec (PO) chce zapytać o finansowanie dzielnic. Czy powinno się przeznaczać na nie regularnie 5 proc. rocznych dochodów własnych miasta. - Dziś dostają ok. 50 mln zł, a to zagwarantowałoby im 80 mln zł. Dzielnice są najbliżej mieszkańców i wiedzą, czego im potrzeba- mówi radny.

Część radnych jest jednak przeciwna referendum. - Bo postulaty z poprzedniego nie są realizowane. W sprawie rozbudowy monitoringu i budowy metra nie dzieje się wiele. Trochę więcej pieniędzy jest tylko na ścieżki rowerowe - komentuje Józef Pilch, radny PiS. - W maju powstrzymaliśmy pomysł igrzysk, ale teraz nie mamy tak palącego zagrożenia - kwituje. Aby referendum było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 50

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Hutas
Czy Prezydent Krakowa powinien dorabiać na boku?
Czy Prezydent Krakowa powinien odpowiedzieć za przedłużanie terminów oddania inwestycji?
Czy Prezydent Krakowa powinien odpowiadać swoim majątkiem za błędne decyzje?
Czy Ilość kadencji na stanowisku Prezydenta Miasta powinna być ograniczona do dwóch, by zapobiec powstawaniu mafijnych struktur?
k
krakowianka
darmowa dla tych co odprowadzają podatki w Krakowie
j
jag
ale na szczęście czasy komuny się @una skończyły i rodzice mają wybór do jakiej szkoły posyłać swoje dzieci! Zazdrościsz zamożnym - nie lubisz ludzi mieszkających na wsi - co to jest za postawa? - to niegodne mieszkańca Krakowa.
Nie tędy droga @una. Jak Ty jestem jednak przeciw darmowej (czytaj beznadziejnej) komunikacji. Nie jestem także za darmochą dla małoletnich bez kontroli poziomu dochodów, to propagandowy chwyt bardziej szkodliwy niż pożyteczny, który pochodzi z jednej opcji politycznej.
Powtarzam, rodzice boją się obecnej komunikacji zbiorowej - tłok w godzinach szczytu, kradzieże, przepychanki nie tylko słowne i.t.d.
Tylko dobra komunikacja zbiorowa, bezpieczna, szybka, nowoczesna i relatywnie niedroga może przekonać nieprzekonanych wraz z ograniczeniami wjazdu do centrum miasta samochodom osobowym.
u
una
To ciekawe ,dlaczego uczniowie dojeżdżają z zewnątrz do podstawówki i gimnazjum ? Za czasów komuny chodziło się do najbliżej zlokalizowanej szkoły a nie przyjeżdżało do centrum co wydaje się nadzwyczaj logiczne . Codziennie widać jak zamożne mamuśki ,autami za pół bańki ,przywożą swoje dzieci z podmiejskich wiosek zamiast posyłać do tamtejszych szkół . Tymczasem potęgują ruch samochodowy co widać wyraźnie np. w ferie gdy rano jest luz na ulicach wjazdowych do centrum . Skąd zatem bierze się pomysł darmowych przejazdów dla dzieci skoro można wprowadzić rejonizację szkół w zależności od miejsca zamieszkania i będzie logicznie i po kłopocie.
j
jag
W artykule jest przytoczone tylko jedno pytanie o darmową komunikację, ale dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów - a nie dla wszystkich (jestem przeciwny, ale nie będę tłumaczył dlaczego).
Tak sugeruje jedynie tytuł z pytajnikiem będący lepem na muchy (słupki rosną, reklamodawcy płacą)...

A jednak jeśli już, to może kilka pytań...

Czy jeśli komunikacja byłaby "darmowa", to kierowcy i ich rodziny, znajomi używaliby jej do dojazdu do pracy, na zakupy, do kina, teatru? - śmiem w to wątpić. Jest w społeczeństwie "nowobogackim" niechęć do komunikacji zbiorowej.
Inaczej - sugeruję, że tylko DOBRA, SZYBKA komunikacja miejska przyciągnie nowych użytkowników, którzy zrezygnują z samochodu lub ograniczą jego wykorzystanie przy dojeździe do centrum. Dobra KM nie musi być droga i... niekoniecznie tylko metro rozwiąże wszystkie problemy, ale o tym pisałem już wiele razy.

Czy ewentualnie, teoretycznie i hipotetycznie zwolnione miejsce na ulicach po tych, którzy myślą jednak ekonomicznie i skorzystają z KM będzie nadal puste, czy też zostanie zajęte przez nowych, zadowolonych, że korki są relatywnie mniejsze?

Jak chcemy przekonać do komunikacji miejskiej, jeśli nadal budujemy w Krakowie drogi, ulice do centrum, a tylko przy okazji tramwaj, który nie jest i nie będzie szybki? - boimy się lobby samochodowego i wprowadzenia nawet niewielkich ograniczeń dla tzw. posiadaczy 4 kółek w centrum.

O referendach ich zasadności i jakości, o komunikacji miejskiej, o pomysłach i decyzjach radnych, projektach urzędników i postawach (wprawdzie nielicznych) mieszkańców szkodzących mojemu miastu napisałem już wcześniej.
j
jag
za komentarz to całkiem spory kawłek z postu @sgb:
"czy mieszkańcy Krakowa, którzy płacą tu podatki chcą sponsorować przejazdy kilkuset tysiącom studentów i kilku millionom turystów rocznie ?" - hmm czytajcie kilka razy i wyciągajcie wnioski, ale...
dobrze, że wyżej choć trochę refleksji przyszło, po fakcie, ale jednak - chylę czoła
G
Gość
odpowiadam : tak, będzie wtedy jak wróbel będzie kilo ważył , wesołych świąt kochani , nie dajcie się zaczarować drogiemu przywódcy
s
sgb
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem powyżej, a jak nadal nie zrozumiesz to jeszcze raz i tak do skutku, może w końcu się uda... Nikomu żadnych praw nie odmawiam, ani nie kwestionuję faktu że turyści przynoszą dochody, więc nie wiem co próbujesz mi wytłumaczyć i w jakim celu ?
Napisałem tylko, że nie ma nic za darmo i nie widzę powodu żebym miał sponsorować Anglikowi czy Amerykaninowi taką "darmową" komunikację. Oni mi takich przywilejów u siebie nie fundują, chociaż stać ich na dużo więcej
m
malek
Informacja o poszerzeniu strefy płatnego parkowania przesłana mieszkańcom Krowodrzy przez ZIKiT jest jakimś trochę zbyt wczesnym żartem primaaprilisowym. Bo jak inaczej wyjaśnić, że zaliczono do niej drogi niebędące drogami publicznymi? Poza tym nowa strefa wymyślona została tak, że na przykład mieszkaniec ulicy Bytonskiej, której szerokość nie pozwala na przepisowe parkowanie samochodów (za wyjątkiem nielicznych miejsc parkingowych), w przypadku niezałapania się na któreś z nich będzie sobie mógł zaparkować w okolicy ulicy Prądnickiej, czyli jakieś 2 kilometry dalej. Można było do tego dorzucić na przykład 4 miejsca w Branicach - byłoby to równie absurdalne. Nie ulega żadnej wątpliwości, że decyzje o kolejnych rozszerzeniach strefy podejmowane są bez żadnego racjonalnego uzasadnienia, bez konsultacji z mieszkańcami i z całkowitym lekceważeniem ich potrzeb.
g
gniewko_syn_ryba
i nie urzęduje obecnie przy ul. Babińskiego... ? Bo trzeba być umysłowo sprawnym inaczej, żeby wymyślać referendum nie wiedząc po co... ;))) Jak miasto jest takie bogate, to może niech mi da kasę przeznaczoną na ten cel - ja z pewnością będę wiedział jak ją ROZSĄDNIE zagospodarować... ;)))
z
zxy
Radni są przeciwni rozwoju miasta przyjaznego dla jego mieszkańców - czyli chcą jeździć pod sam magistrat i Rynek samochodami, jak opiniują nową linię tramwajową to tylko taką wzdłuż której mogą samochodami pojechać szybciej do centrum i.t.d. i.t.p. Hipokryci!!! - jeszcze za nasze pieniądze chcą referenda robić? - NIE!
j
jag
Do @sgb - studenci, uczniowie, osoby pracujące w krakowskich firmach mają takie samo prawo do komunikacji jak i mieszkańcy.
Kto jest mieszkańcem? Przypominam, że nie ma teraz obowiązku meldunkowego (jak za komuny) i trudno jest określić kto jest mieszkańcem, a kto tylko rezydentem.

Natomiast warto wprowadzić ulgi dla osób, które tutaj płacą podatki np. w postaci preferencyjnych cen na kartę KKM.

Turyści niech płacą normalne za bilety (dodatkowo obciążani są innymi opłatami). Przecież przynoszą niezłe dochody pośrednie i bezpośrednie miastu, więc dajmy spokój, niech już kupują dotowane bilety na KM, a nie trują nas spalinami ze swoich samochodów.
Kto tutaj kogo sponsoruje drogi @sgb?
Dotowane są także drogi, muzea i.t.d. dlatego ta "szowinistyczna" postawa prezentowana wyżej przez @sgb jest nie do przyjęcia.
s
shane
darmowa komunikacja mogłaby byc dla tych co płacą podatki w Krkaowie. Zakaz wjazdu samochodów do centrum ok. Parki tak. Płatna strefa parkowania tak, ale zróżnicowane stawki. nastepnie zlikwidowanie szpetnych reklam, szpetnych ekranów akustycznych, ograniczenie prędkości na drogach, likwidacja wielu świateł na skrzyżowaniach, zwężenei jezdni. jada wolna ale płynna. przede wszystkim pieszy, potem komunikacja zbiorowa a na końcu samochód, takie powinny być priorytety.
s
sgb
Przepraszam, a jaka to jest "darmowa" komunikacja ?? Przestańcie pie....lić, nie ma nic za darmo. Zwłaszcza nie komunikacja w dużym mieście. Uczciwe pytanie powinno brzmieć "czy mieszkańcy Krakowa, którzy płacą tu podatki chcą sponsorować przejazdy kilkuset tysiącom studentów i kilku millionom turystów rocznie ?"
Niestety to odmóżdżanie ludzi przez władzę jest już tak zaawansowane, że większości wydaje się, że może być darmowa służba zdrowia, darmowa komunikacja itp. Otóż nie może. Płacicie za to
O
Ona
spadaj - to nie ten portal narodowcu, kibolu...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska