https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w Piwnicznej-Zdroju. Rozpoczęła się walka o głosy mieszkańców

Alicja Fałek
Za niecały miesiąc, 15 grudnia, w Piwnicznej-Zdroju odbędzie się referendum w sprawie odwołania Dariusza Chorużyka z funkcji burmistrza. Kampanię przedreferendalną widać nie tylko w internecie, ale też na ulicach. Jedni nawołują do głosowania, inni do bojkotu.

WIDEO: Trzy Szybkie

W uzdrowisku czuć już zbliżający się termin referendum. Na terenie Piwnicznej Zdroju i całej gminy nie sposób nie zauważyć dużych plakatów nawołujących do pójścia 15 grudnia do urn wyborczych. Przygotowali je inicjatorzy referendum. Inną taktykę przyjął burmistrz Dariusz Chorużyk. Na swoim Facebooku zachęca piwniczan, żeby 15 grudnia zostali w domach, zamiast głosować. Im niższa będzie frekwencja, tym dla burmistrza lepiej.

Po dziesięciu miesiącach

Grupa mieszkańców gminy Piwniczna, która po 10 miesiącach od wyborów uznała, że Dariusz Chorużyk jest kiepskim burmistrzem, zawiązała komitet referendalny. Wśród inicjatorów są Piotr Ściegienny, przewodniczący osiedla Kosarzyska i Łukasz Jarzębak, sołtys Łomnicy Zdroju.

Ich zdaniem Chorużyk nie dba o dobro mieszkańców, a podejmowane przez niego decyzje świadczą o braku wiedzy i umiejętności zarządzania. Zarzuty ujęli w czterech punktach. Są to: podejmowanie decyzji na szkodę mieszkańców, niedotrzymanie kluczowych obietnic wyborczych, nieudolne zarządzanie urzędem miasta oraz lekceważenie i wprowadzanie w błąd mieszkańców.

- Chodzi o podwyżki opłat za odbiór śmieci, czy sprzedaż działki w Zubrzyku wbrew negatywnej opinii rady sołeckiej - wskazuje Piotr Ściegienny. - Ale „grzechów” jest dużo więcej.

Ruszyła kampania

Wniosek o przeprowadzenie referendum podpisało prawie tysiąc osób. Po sprawdzeniu list komisarz wyborczy wyznaczył termin głosowania na 15 grudnia.

- Rozwiesiliśmy na terenie gminy banery, w miejscach, gdzie otrzymaliśmy zgodę urzędu. O dziwo niewiele z nich zostało zerwanych - mówi Piotr Ściegienny, pełnomocnik inicjatora referendum. - Przygotowujemy jeszcze ulotki, ale przede wszystkim skupimy się na spotkaniach z mieszkańcami. Pierwsze planujemy w ten weekend.

Jak dodaje Ściegienny, udział w nich weźmie również burmistrz Piwnicznej i obie strony będą mogły przedstawić swoje racje. Wyjaśniona zostanie także kwestia kosztów, jakie musi ponieść gmina w związku z referendum, te szacuje się na ok. 26 tys. zł. Inicjatorzy referendum próbowali obniżyć jego koszt w ten sposób, że członkowie komisji chcieli zrzec się wynagrodzenia, ale okazało się to prawnie niemożliwe.

- Dlatego zachęcamy mieszkańców Piwnicznej, żeby poszli do urn - podkreśla Ściegienny. - Kto jest za burmistrzem, może zagłosować przeciw jego odwołaniu i dać mu swoje poparcie.

Z kolei Dariusz Chorużyk przyjął inną taktykę. W mediach społecznościowych nawołuje: „Popierasz burmistrza, nie idź na referendum”. - Mieszkańcy wybrali burmistrza 4 listopada ubiegłego roku. Jeśli ktoś mnie wciąż popiera to nie weźmie udziału w referendum, którego ważność zależy od frekwencji - zaznacza Chorużyk.

Zgodnie z ustawą referendum jest ważne jeśli weźmie w nim udział nie mniej niż 3/5 osób biorących udział w wyborze burmistrza. Oznacza to, że do urn musi pójść co najmniej 2502 mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Do organizatorów referendum za odwołaniem Burmistrza Piwnicznej.

W. Sz. Panie i Panowie!

Jeśli kierują Wami dobre intencje tzn. dobro gminy i jej mieszkańców i ma się rozumieć że wszystko co czynicie mieści się w granicach demokratycznych zasad ,to chciałbym się z Wam podzielić moimi spostrzeżeniami: Stare przysłowie mówi "aby poznać człowieka trzeba beczkę soli z nim zjeść" . Przysłowia są mądrością narodu! Trzymając się tej starej prawdy te wszystkie zarzuty którymi obwiniono Burmistrza są jeśli nie wyssane z palca to bardzo przesadnie ukazane. Jak można kogoś ocenić po DZIESIĘCIU MIESIĄCACH URZĘDOWANIA ? Wychodzi bowiem na to że nas Czarnych Górali uważacie za Ciemnych Górali! Drodzy organizatorzy tej "Drogiej Imprezy" czy Wy zdawaliście sobie sprawę na jaka drogę wchodzicie ? Jak nas mieszkańców piwniczańskiej gminy podzieliliście ! Łomnicy , Kosarzysk , Miasta itd! na zwolenników i przeciwników . Ile z tego "bagna" przylepiło się błota do poszczególnych rodzin. Tego się w pieniądzach nie da wyrazić , ten rachunek będziemy spłacać przez cala kadencję pod Tym czy pod innym burmistrzem. Niektórym radnym po latach służby pod rządami E.B. (orędownik kolejki do Szczawnicy) i Jego następcy Z.J znudziła się rola przydupasów no i masz ci los ,teraz postanowili działać. Nowy Burmistrz nie ma zaplecza "klanów rodzinnych" inaczej zwanych po[wulgaryzm]kami, tym samym nie gwarantuje profitów i możliwości jakie daje to stanowisko w gminie. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy, po zwolnieniu sekretarza "kasta urzędnicza" która traktuje etaty w gminie jak synekury ( burmistrzowie się zmieniają a my trwamy) poczuła się pod nowym Burmistrzem zagrożona. Radni którzy współodpowiadają za takie buble jak: Dom Kultury, kupno gruntu pod cmentarz, Kicarz ,Szachy, Baseny i inne pomniejsze "przekręty" bowiem podpisywali się pod tymi "Inwestycjami" teraz rozliczają Burmistrza za niegospodarność. Ręce opadają. Gdyby w co osobiście nie wierzę referendum uzyskało absolutorium, to jakie profity my zwykli mieszkańcy z tego mieć będziemy. Twierdze że żadnych li tylko same straty. Straconego czasu i szans nikt nie odda ! Rada miasta i gminy a także ten "zestaw" urzędniczy NOWEGO OTWARCIA nie gwarantują. Rada w składzie w której znajdują się ludzie którzy za tymi w/w chorymi "inwestycjami" minionych kadencji dwoma rękami głosowali w imię "kumoterskiej solidarności" nie rokują żadnej nadziei na lepsze jutro Piwnicznej-Zdroju.

G
Gość
16 listopada, 17:05, Gość:

Bardzo rzetelny artykuł, bezstronny i nie tendencyjny. Sądeczanin jest dla mnie mało wiarygodny. Jeszcze nie zdecydowałam czy poprę komitet referendalny, czy też burmistrza, ale na pewno pójdę na referendum bo taką możliwość daje mi konstytucja.

Ja jestem zdecydowana na pójście do referendum i oddanie swojego głosu za odwołaniem.

Nie wiem tylko dlaczego pani Redaktor podała znacznie zawyżone koszty. Komisarz Wyborczy określił je na do 10 tysięcy. To znaczna różnica.

G
Gość

Bardzo rzetelny artykuł, bezstronny i nie tendencyjny. Sądeczanin jest dla mnie mało wiarygodny. Jeszcze nie zdecydowałam czy poprę komitet referendalny, czy też burmistrza, ale na pewno pójdę na referendum bo taką możliwość daje mi konstytucja.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska