Prezes PiS swoim pomysłem ewidentnie nadepnął na odcisk burmistrzowi Tuchowa Adamowi Drogosiowi (z pensją 9490 zł brutto miesięcznie).
- Zastrzegam. Nie to, żebym się żalił. Ale pracuję w „świątek, piątek i niedzielę” po kilkanaście godzin. Na wszelkie spotkania jeżdżę własnym samochodem, który tankuję za swoje. Gdy jadę do dzieci w przedszkolach, to za przysłowiowe cukierki też płacę z własnego portfela. Udzielam się w akcjach charytatywnych. Zarabiam mniej niż niektórzy moi podwładni. Mam jeszcze mniej? - pyta rozgoryczony.
Pomysł chłoszczą też bezlitośnie samorządowcy rodem z PSL. Dla nich to zwykła polityczna „wrzutka”, która - jak mniemają - za chwilę pewnie rozejdzie się po kościach.
- Narobili bałaganu z nagrodami w ministerstwach i teraz rykoszetem obrywa samorząd. Populizm czysty, niczym górski potok - irytuje się starosta dąbrowski Tadeusz Kwiatkowski (12100 zł). Stanisław Kusior, burmistrz Żabna dodaje, że obniżanie płac w samorządach negatywnie odbije się na jakości kadr w urzędach.
- Najlepsi pójdą do prywatnych firm, które płacą dużo więcej - argumentuje. Teraz inkasuje 12297 zł brutto.
O dziwo, nietrudno wśród rządzących gminami usłyszeć też pochwały dla pomysłu szefa PiS. Choćby od wójta gminy Tarnów Grzegorza Kozioła (11900 zł), przypomnijmy - członka PiS. - Moim marzeniem jest, by wszystkim dołożyć. Pieniędzy oczywiście. Zawsze słucham ludzi. I jeśli wyborcy mówią, że za dużo zarabiam, to przyjmuję to z pokorą. Do polityki idzie się z powołania - mówi z ręką na sercu. Dla niezadowolonych z pomysłu obniżki wynagrodzeń ma krótką radę: „niech poszukają sobie innej roboty”.
Są też tacy, którzy twierdzą, że Jarosław Kaczyński większej krzywdy już nie zrobi. Bo najskuteczniej zarobki obniżyli już im radni - krajanie.
- Jestem chyba najsłabiej zarabiającym wójtem w kraju, wiec w ogóle o tym nie myślę - twierdzi Marek Lupa z Radgoszczy (8400 zł).
- Mnie rada już kiedyś obniżyła pensję zasadniczą na 3918 zł. Nie poddałem się i jakoś przeżyłem - dodaje Zbigniew Drąg z Wierzchosławic.
Ruch prezesa PiS próbował wyprzedzić Tadeusz Bąk z Wojnicza. Nie wyszło. - Chciałem, by moje wynagrodzenie zostało obniżone o 10 procent. Ale radni się nie zgodzili - wzdycha.
Spokojem imponuje nestor lokalnego samorządu Kazimierz Olearczyk z Bolesławia na Powiślu. - Jestem wójtem od 28 lat. Jak się chciało iść w służbę publiczną, to trzeba przyjmować wszystko z dobrem inwentarza - mówi. Ale od razu sugeruje, by PiS pochylił się raczej nad zarobkami w spółkach skarbu państwa.
Z kolei Bogdan Stasz, który od pięciu kadencji niepodzielnie rządzi w Gromniku, zdaje się być pogodzony z losem. - Rada i tak nigdy nie dała mi „maksa”. Jak chcą, to niech biorą - wzrusza ramionami.
Znaleźliśmy też samorządowca, który przedstawił nam alternatywną propozycję rozwiązania problemu płac dla samorządowców. Wójt Marcin Kiwior ze Skrzyszowa opracował nawet specjalne algorytmy.
- Wychodzimy z poziomu 10 tysięcy mieszkańców. Dla tej liczby ustalamy kwotę bazową, będącą mnożnikiem średniej krajowej. I jeśli masz mniej mieszkańców, mniej zarabiasz. W drugą stronę identycznie. Więcej mieszkańców, wyższa pensja. Proste, prawda? - kończy swój wykład.
Zarobki władzy
★ Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela zarabia miesięcznie 12 365 zł brutto (po obniżce zostanie mu 9892 zł brutto).
★ Starosta tarnowski Roman Łucarz 12 236 zł (9892 zł).
★ Dąbrowa Tarnowska, burmistrz Krzysztof Kaczmarski 12 297 zł (9837 zł).
★ Żabno, burmistrz Stanisław Kusior 12 297 zł (9838 zł).
★ Dąbrowa Tarnowska, starosta Tadeusz Kwiatkowski 12 100 zł (9680 zł).
★ Gmina Tarnów, Grzegorz Kozioł 11 900 zł (9520 zł).
★ Gromnik, wójt Bogdan Stasz 10 950 (8760 zł).
★ Szerzyny, wójt Grzegorz Gotfryd 10 820 zł (8656 zł).
★ Ciężkowice, burmistrz Zbigniew Jurkiewicz 10 738 zł (8590 zł).
★ Szczucin, burmistrz Andrzej Gorzkowicz 10 624 zł (8500 zł).
★ Skrzyszów, wójt Marcin Kiwior 10 138 zł (8110).
★ Bolesław, wójt Kazimierz Olearczyk 9600 zł (7680 zł).
★ Tuchów, Adam Drogoś 9490 zł (7592 zł).
★ Wojnicz, burmistrz Tadeusz Bąk 8470 zł (6776 zł).
★ Wierzchosławice, wójt Zbigniew Drąg 8 400 zł (6720 zł).
★ Radgoszcz, wójt Marek Lupa 8 400 (6720 zł).
