https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Region tarnowski: wystartują w wyborach z zarzutami

Andrzej Skórka
Gaworczyk usłyszał zarzuty w "aferze powodziowej"
Gaworczyk usłyszał zarzuty w "aferze powodziowej" archiwum
Oskarżony o przyjęcie łapówki prezydent Tarnowa nie był jedynym szefem samorządu, który rozważał walkę o reelekcję w listopadowych wyborach w regionie tarnowskim. Prokuratorskie zarzuty ciążą również na urzędującym burmistrzu Nowego Wiśnicza Stanisławie Gaworczyku oraz na Stefanie Kolawińskim, burmistrzu Bochni. Choć cała trójka zapewnia o swej niewinności, tylko Ścigała zrezygnował z ubiegania się o najważniejszy fotel w mieście.

Za Gaworczykiem, burmistrzem Nowego Wiśnicza, ciągnie się tzw. afera powodziowa. Zamieszany jest w nią samorządowiec ,
a także jego żona i syn. Od blisko dwóch lat sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Tarnowskiej.

Afera powodziowa

Zdaniem śledczych, rodzina burmistrza wyłudziła blisko 100 tysięcy złotych z Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w Krakowie. Pieniądze te, należne powodzianom, bliscy burmistrza mieli wykorzystać na remont rodzinnej kamienicy, która w powodzi nie ucierpiała. W procederze zdobycia funduszy - zdaniem prokuratury - pomagać miał burmistrz. Cała trójka usłyszała prokuratorskie zarzuty. Stanisław Gaworczyk mimo to nie zamierza rezygnować ze startu. Od początku śledztwa przekonuje, że przed sądem udowodni swoją niewinność.

Remont i podatki

Prokuratorskie oskarżenie nie przeszkadza także Stefanowi Kolawińskiemu. Burmistrz Bochni ubiega się o reelekcję, choć został oskarżony o przekroczenie uprawnień w związku z modernizacją klimatyzacji w hali targowej Gazaris w Bochni. Okazało się, że zlecił wykonanie niezbędnych napraw firmie żony jednego z radnych. Proces już się rozpoczął. Kolawiński przekonuje, że chciał problem z klimatyzacją szybko rozwiązać. Ale przyznaje, że faktycznie uczynił to "niefortunnie".
Co ciekawe, jednym z jego rywali będzie Wojciech Zastawniak, na którym także ciążą prokuratorskie zarzuty. Usłyszał je jako wicedyrektor Izby Skarbowej w Krakowie.

Zastawniak w rozesłanym kilka dni temu oświadczeniu wyjaśnia, że "zarzuty dotyczą dwóch decyzji podatkowych dotyczących zwrotu podatku dla zakładu pracy chronionej, obu wydanych w 2006 roku. W każdym z tych przypadków decyzje wydawane były przez mojego bezpośredniego przełożonego, tj. dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie, przy aprobacie mojej jako wicedyrektora Izby Skarbowej w Krakowie, naczelnika Wydziału Podatku Dochodowego oraz szeregu innych funkcjonariuszy aparatu skarbowego zatrudnionych w krakowskiej Izbie Skarbowej".

Dodaje, że zarzuty nie są związane z przyjmowaniem jakiejkolwiek korzyści majątkowej i zapewnia o niewinności. "Zamierzam walczyć o sprawiedliwość przed sądem" - dodaje.

Ślimacze tempo

Inaczej problemy z wymiarem sprawiedliwości potraktował zawieszony w obowiązkach prezydent Tarnowa. Ryszard Ścigała latem oskarżony został przez prokuraturę o przyjęcie w 2010 r. 70 tys. zł łapówki i przekroczenie uprawnień. Mimo wszystko wyglądało na to, iż o trzecią kadencję jednak powalczy. Tymczasem w piątek zrezygnował z ubiegania się o prezydenturę.

"Ostatecznym bodźcem, który przyczynił się do takiej decyzji było tempo rozpatrywania mojej sprawy, długi, bo wielomiesięczny czas oczekiwania na wyznaczenie właściwego sądu i długotrwała formalna niemożność odpowiedzi na akt oskarżenia" - pisze w oświadczeniu. Ścigała pozostaje natomiast kandydatem na radnego z listy "Tarnowian".

Wciąż nie wiadomo, kiedy ruszy jego proces przed sądem w Wieliczce. Sprawa komplikuje się, bowiem sędzia referent przebywa w tej chwili na chorobowym. - Jeśli okaże się, że nieobecność sędziego potrwa dłużej, podjęta zostanie decyzja o zmianie składu sędziowskiego - mówi Łukasz Woźniak, prezes wielickiego sądu.

Policja u kandydata

W tarapaty wpadł ostatnio również Andrzej Król, jeden z kandydatów na burmistrza Wojnicza. Kilka dni temu w jego domu interweniowała policja, a sam kandydat został zatrzymany. - Po nieporozumieniu z żoną spożyłem alkohol i poszedłem do swojego pokoju. Żona wezwała policję i zostałem zatrzymany do wytrzeźwienia - przyznaje.

Według policji, kobieta poskarżyła się na męża, który miał ją znieważać. - Na chwilę obecną nie ma podstaw do postawienia zarzutów mężczyźnie. Sprawa jest badana - mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji. - Nie znieważyłem mojej żony. Incydent ten nie zmienia moich planów wyborczych, bo decyzję pozostawiam wyborcom - mówi Król.

Współpraca: (MAW)

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xYx
immunitet sie marzy ????
T
Tarnowianka
Jedna starsza pani zapytała mnie kiedyś, kto będzie kandydował, bo kandydat na stanowisko prezydenta, burmistrza musi mieć nieposzlakowaną opinię. Odpowiedziałam, że za nieposzlakowana opinie wystarczy domniemanie niewinności. Przecież nieważne kto ile ma spraw karnych, ważne że jeszcze...nie jest skazany :) Kiedyś ludzie podejrzani strzelali sobie w głowę, teraz ubiegają się o wazne stanowiska
A
Agnes
Ależ Andrzejek Król to także kandydat KWW Ziemia Tarnowska Miecia Krasa z Meszny Opackiej do Rady Miejskiej w Tarnowie, na dodatek z wysokiego trzeciego miejsca. Budował program i kampanie wizerunkową Ziemi Tarnowskiej i jest głowną siła pociągową kampanii. Mieciu może przez to się załamać i przej.....ć wybory. :)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska