Gorzów ma kłopoty kadrowe. Już w oświęcimskiej klasie okręgowej, w której plasuje się na przedostatnim miejscu z dwoma tylko punktami, ledwie kleci kadrę, mogąc przeprowadzić najwyżej jedną zmianę. Działacze najwyraźniej nie chcieli ryzykować ewentualnych kontuzji w perspektywie ligowej konfrontacji na własnym boisku przeciwko Niwie Nowa Wieś.
- Mój zespół z kolei poważnie traktuje pucharowe rozgrywki, więc pewnie nie zastosowalibyśmy wobec rywali taryfy ulgowej, bo wielu naszych kibiców liczyło na rewanż za przegraną z gorzowianami walkę o awans do klasy okręgowej – powiedział Łukasz Jagoda, trener Hejnału.
Regionalny Puchar Polski. Oldboje Jawiszowic powalczyli, ale...
- Przypominamy wybrane chwile Pawła Brożka w Wiśle Kraków ZDJĘCIA
- Hutnik Kraków. Remont rozpoczęty. Na razie demolka [ZDJĘCIA]
- Piotr Obidziński: Nie wyciągamy ręki po miejskie pieniądze!
- Pamiętne chwile Carlitosa w Wiśle Kraków [ZDJĘCIA]
- Kibice Cracovii pomogli swojemu klubowi [ZDJĘCIA]
- Kto doszedł, a kto odszedł z Cracovii w letnim okienku?

Wideo