Od początku przewaga gości była wyraźna ale oświęcimianie potrzebowali odrobiny koncentracji, bo Mateusz Stankiewicz z bliska uderzył zbyt lekko (5 min), a w dodatku Mariusz Dziubek mógł wykorzystać niefrasobliwość trzecioligowców (10 min).
Jednak mocno pracujący na skrzydle Dominik Gaudyn zagrał do Mateusza Stankiewicza, którego strzał był tylko formalnością. Ten sam duet zapracował na podwyższenie wyniku, a minutę później, Mateusz Szela, mimo asysty Krzysztofa Zarzyckiego, płaskim strzałem pokonał Szymona Dziędziela.
Tuż przed przerwą grający trener łęczan, Krzysztof Zarzycki, strzałem z wolnego, zmusił Kaisa Al-Aniego do kapitulacji. Piłka po koźle i po rękach bramkarza wpadła do siatki oświęcimskiej bramki.
Na tym jednak skończyło się strzelanie oświęcimian, choć pewnie wielu oczekiwało, że pojawienie się po przerwie najlepszych zawodników, jest zapowiedzią strzeleckich fajerwerków. Potem goście chcieli „wjechać” z piłką do bramki, a bardzo dobrze wśród gospodarzy prezentował się rezerwowy bramkarz, Daniel Dusik, zasługując na najwyższe słowa uznania. Dwa razy z pomocą przyszła mu poprzeczka, po strzałach Adriana Wójcika i Michała Rutkowskiego.
- To był dla nas dobry trening – ocenił Krzysztof Zarzycki, trener łęczan.
- W drugiej części gospodarze całą drużyną cofnęli się na własną połowę, a – mimo to – stworzyliśmy wiele okazji bramkowych – zwrócił uwagę Wojciech Skrzypek, trener oświęcimian. - Zabrakło wykończenia, albo – jak kto woli – pazerności na gole. Z drugiej strony może i dobrze, że przed trzecioligowymi derbami Małopolski w Nowym Targu, chłopcy nie wystrzelali całej amunicji. Jednak usłyszeli też trochę cierpkich słów za swoją nonszalancję i niedokładność. Boczni pomocnicy, którzy powinni ze skrzydła zagrywać podania otwierające drogę do bramki, sami dostawali złe piłki, więc do końca nie mogli wypełnić swoich zadań.
Bardziej krytyczny wobec swoich podopiecznych był Wojciech Skrzypek, trener oświęcimian. -
Soła Łęki – Soła Oświęcim 1:4 (1:3)
Bramki: 0:1 Stankiewicz 17, 0:2 Stankiewicz 30, 0:3 Szela 31, 1:3 Zarzycki 44, 1:4 Szewczyk 55.
Soła Łęki: Dziędziel (46 Dusik) – Karns, Zarzycki, Wajda, Adamczyk (46 Pawlusiak) – Wróbel, Handzlik, Kukiełka (46 Dziuga), Kozieł – Amrozi (70 Wawrzyczek), Dziubek.
Soła Oświęcim: Al-Ani – Skiba, Kowalczyk, Rutkowski, Duda – Gaudyn, Chlebowski, Nowak (46 Szymczak), Szela (46 Skrzypniak), Rogala (46 Szewczyk) – Stankiewicz (46 Wójcik).
Sędziował: Przemysław Greń (Kozy). Mecz bez kartek. Widzów: 100.
W półfinałach PP Oświęcim spotkają się: Niwa Nowa Wieś – D&R Unia Oświęcim i Brzezina Osiek – Soła Oświęcim. Terminu jeszcze nie ustalono.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU