Jak podaje Główny Inspektorat Transportu Drogowego w środę w Krakowie (29 marca), na ul. Igołomskiej patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą.
"Już na początku rutynowych czynności kontrolnych stwierdzono, że kierowca posługuje się w tachografie kartą należącą do innej osoby. Gdy skończył się jego limit dziennego czasu pracy, postanowił zalogować kartę wystawioną na jego narzeczoną. W ten sposób ukrył swoje aktywności na odcinku zaledwie kilku kilometrów. Kontrolowany mężczyzna stwierdził w trakcie rozmowy z funkcjonariuszami, że chciał szybciej zjechać do domu".
Mandat i zatrzymanie uprawnień
Niedozwolone manipulowanie zapisami czasu pracy zakończyło się mandatem i zatrzymaniem uprawnień do jazdy kierowcy (na trzy miesiące).
"Kierowcy zakazano dalszej jazdy z miejsca kontroli do czasu odbioru wymaganego odpoczynku dziennego. Stwierdzone naruszenie przepisów prawa będzie także skutkowało wszczęciem postępowania administracyjnego wobec jego pracodawcy. Przedsiębiorcy grozi kara pieniężna" - podaje GITD.
Odbudowa Ukrainy to szansa dla polskich firm
