https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja. Kraków będzie uczyć lekarzy na prywatnej uczelni?

Anna Górska
Pracownie w Krakowskiej Akademii są wyposażone w nowoczesny sprzęt i fantomy
Pracownie w Krakowskiej Akademii są wyposażone w nowoczesny sprzęt i fantomy Andrzej Banaś
Krakowska Akademia im. Frycza Modrzewskiego, której jednym z założycieli był prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, planuje utworzenie kierunku lekarskiego. Jeśli to się uda, będzie to pierwsza prywatna uczelnia w Polsce z medycyną.

Do tej pory w całym kraju kształceniem lekarzy zajmowały się tylko uczelnie publiczne. Jedno jest pewne - będzie to rewolucja w medycynie. Nieznane na razie są szczegóły, np. cena studiów czy limity przyjęć.

- Zbyt wcześnie na podanie tych informacji. Władze dopiero zastanawiają się nad realizacją pomysłu - ucina Anna Cieślak, rzecznik Krakowskiej Akademii. Prof. Andrzej Matyja, szef Okręgowej Izby Lekarskiej, przyznaje jednak, że pomysł wcale nie jest zły. Podkreśla, że konkurencja w Krakowie na dobre wszystkim wyjdzie.

"Prywatne studia medyczne to dobry pomysł. Pobudzą konkurencję"

- Zwłaszcza że Polska zamyka listę krajów Unii Europejskiej jeśli chodzi o liczbę lekarzy na 100 tys. mieszkańców - zauważa prof. Matyja. Dodaje, że uczelnia, która ma kierunek lekarski, powinna spełnić trzy warunki: musi mieć zaplecze kliniczne, dydaktyczne i kadrę nauczycielską. Zaplecze kliniczne w tym przypadku jest. Już teraz studenci ratownictwa w Akademii mają do dyspozycji bogato wyposażone pracownie.

- Wiele szkół może nam tego pozazdrościć - chwali się prof. Mikołaj Spodaryk, prodziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu. To nie wszystko. Od dawna w kręgach lekarskich mówi się, że świetnie do roli bazy klinicznej i dydaktycznej nadaje się Szpital im. Żeromskiego. Potwierdza to dyrekcja nowohuckiej lecznicy. - Szpital posiada możliwości nie tylko diagnostyczno-terapeutyczne, ale też dydaktyczne - informuje Leszek Gora, rzecznik szpitala. Dodaje, że ewentualna współpraca w tym zakresie z Akademią będzie możliwa po ustaleniu warunków z uczelnią.

Każdego lekarza i tak zweryfikuje państwowy egzamin

Stefan Bednarz, wicedyrektor Szpitala Uniwersyteckiego, przypuszcza, że Krakowska Akademia mogłaby się starać o skorzystanie z bazy uniwersyteckiej. Czy "Uniwersytecki" byłby gotowy na taką współpracę? - O tym decyduje nasz organ założycielski - ucina Bednarz.

Prof. Tomasz Grodzicki, dziekan Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum UJ, przypomina jednak, że przepisy uniemożliwiają szkole niepublicznej korzystanie z bazy szpitali publicznych. Akademia będzie musiała zatem szukać partnera w prywatnym sektorze.

- Mamy już sporo szpitali niepublicznych, ponadto Szpital im. Rydygiera też przekształcił się w spółkę - podkreśla. Zgodnie z polityką Ministerstwa Zdrowia, w perspektywie czterech lat niepubliczna baza szpitalna może być szeroka.

I wreszcie kadra nauczycielska. Prawdopodobnie Akademia będzie podbierać kadrę CM UJ. Prof. Aleksander Skotnicki, szef hematologii w Szpitalu Uniwersyteckim, nie ukrywa jednak stosunku do konkurencji. - Mam obawy, że studia medyczne na prywatnej uczelni mogą być ubogie, zbyt teoretyczne, a lekarz jednak powinien być praktykiem - wyjaśnia.

Ministerstwo Zdrowia przygląda się sytuacji. Krzysztof Suszek, dyrektor biura prasowego w ministerstwie, poinformował "GK", że Konferencja Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych (KRAUM) zajęła negatywne stanowisko wobec możliwości kształcenia na kierunkach medycznych przez niepubliczne uczelnie. Dlaczego? - KRAUM wskazała na konieczność posiadania odpowiedniej bazy naukowo-dydaktycznej, w tym kadrowej i sprzętowej oraz odpowiednich warunków praktycznego uczenia studentów na tych kierunkach, prowadzonego głównie w szpitalach klinicznych - wyjaśnia Suszek.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: "Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna"
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
"Przepisy uniemożliwiają szkole niepublicznej korzystanie z bazy szpitali publicznych. Akademia będzie musiała zatem szukać partnera w prywatnym sektorze"- to pobożne życzenia. Większość prywatnych praktyk lekarskich bazuje na zapleczach szpitali realizujących leczenie z NFz-tu czyli "państwowych".
W prywatnych klinikach niejednokrotnie nie informują o tym, że dane badanie może być refundowane z NFZ tylko buli się wg stawek prywatnej przychodni.
Przykład: embolizacja mięśniaków.
Ł
Łukasz P
Niestety, LEP nie weryfikuje umiejętności praktycznych, bo to TEST, a organizacja zaplecza klinicznego, dla kierunku o takich wymaganiach wydaje się niemożliwe.Osobiście jako student medycyny nie widzę szans na utworzenie prywatnej uczelni medycznej, z powodu trudności wypływających ze współpracą ze szpitalami.W Warszawie WUM dysponuje największym szpitalem w Polsce im. Stefana Banacha, do tego dochodzi wiele innych warszawskich placówek, a i tak szkolenie w zakresie praktycznym pozostawia wiele do życzenia. Zawracanie kijem Wisły
T
Tomek
Przecież i tak kazdynlekarz aby mieć pełne prawo wykonywania zawodu musi zdać lekarski egzamin państwowy zatem co za różnica jaka szkole skończy ? To samommozemy powiedzieć o maturzystach z prywatnych szkół przecież zdają państwowa maturę i idą na medycynę...
K
Kr
Przecież nie będą uczyć wg własnych widzimisie tylko wg. przyjętych standardów. Dzięki temu wzrośnie konkurencja i jakość kształcenia.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Rewolucja. Kraków będzie uczyć lekarzy na prywatnej uczelni?
m
m@ga
będziemy mieć jeszcze większych matołów konowałów !!!!!!!!! za kasę wszystko można
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska