- Do tej pory staraliśmy się na bieżąco zabezpieczać te cenne eksponaty, ale z upływem lat konieczne są bardziej zaawansowane prace - mówi Robert Ślusarek, dyrektor Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.
Niektóre budynki zaatakowały drewnojady i konieczna jest wymiana elementów i całych połaci drewna. Podobnie jest z konstrukcjami dachu i ich pokryciem.
Jak się okazało zdobycie słomy i gontu nie jest łatwe. Muzeum musiało te materiały zamówić z bardzo dużym wyprzedzeniem, by można było rozpocząć prace renowacyjne już w tym miesiącu.
Do tej pory wykonana została dokumentacja fotograficzna zabytków. Teraz pracownicy wynoszą cenne eksponaty. Po remoncie wrócą dokładnie na dotychczasowe miejsce.
- Zdobyte od marszałka województwa dofinansowanie pozwoli też na konserwację XVI-wiecznej chrzcielnicy pochodzącej z warsztatu Santi Gucciego - dodaje dyrektor Ślusarek.
Muzeum wprowadzi również zmiany w systemach ochrony i przeciwpożarowym.
Za 3 mln 400 tys. zł (w tym 1,87 mln zł to dotacji ze środków unijnych) odnowiony zostanie m.in. liczący prawie 400 lat dwór szlachecki, XVIII w. kościół rzymsko-katolicki pw. Piotra i Pawła pochodzący z Łososiny oraz chałupy i pomieszczenia gospodarcze, które ukazują dawną sądecką wieś.
- Cieszy też to, że remont przejdzie jeden z ciekawszych obiektów, czyli chata lachowska z Gostwicy - zaznacza Lucyna Baran, przewodniczka po Skansenie. Tu stoi wciąż czynny piec. Podczas świąt i imprez okolicznościowych wypieka się w nim podpłomyki.
W czasach, gdy dom stał w podegrodzkiej wsi, gościł w swoich progach późniejszego papieża. Kardynał Karol Wojtyła pobłogosławił w tej chacie małżeństwu Żelasków, a potem ucztował na ich weselu.
- Ta chata zachwyca pięknymi bibelotami, dachem krytym strzechą, starymi meblami i obrazami - dodaje.
Niestety widać już popękane klepisko i skruszoną glinę, bo ten i inne obiekty wymagają pilnego remontu.
Podobnie uważają osoby, które odwiedzają sądecki skansen i są pod jego wrażeniem.
- Można się przenieść w czasie i to nie tylko za sprawą budynków i ich wnętrz, ale całego otoczenia - podkreśla Aleksandra Baca z Krakowa. - Fascynujące jest to, że naszym przodkom tak niewiele było potrzeba. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić życie bez prądu i innych wygód.
Choć prace remontowe mają ruszyć lada dzień to dyrekcja muzeum zapewnia, że skansen będzie czynny, jak dotychczas.
Obiekty będą remontowane sukcesywnie. Tylko tych, w których będą prowadzone prace nie będzie można oglądać.
Autor: Damian Radziak