La Liga. Betis - Barcelona 1:2. Gol Lewandowskiego
Robert Lewandowski z powodu dyskwalifikacji wrócił do La Ligi po równym miesiącu. Pod jego nieobecność Barcelona wygrała wszystkie mecze po 1:0 i dzięki temu zwiększyła przewagę nad Realem Madryt do pięciu punktów.
To był drugi mecz Barcelony z Betisem w tym sezonie, ale pierwszy w lidze. W styczniu doszło między nimi do walki o finał Superpucharu Hiszpanii. W arabskim Rijadzie Robert Lewandowski strzelił gola z gry, potem drugiego w konkursie rzutów karnych, a Barca po mękach awansowała i trzy dni później (15 stycznia) cieszyła się ze zdobycia trofeum.
Środowy mecz był równie intensywny i wymagający z perspektywy Barcelony. Betis dobrze zakładał pułapki ofsajdowe (cztery w pierwszej połowie). Z tego powodu sędzia nie uznał bramki, którą po zagraniu Frenkiego de Jonga zdobył Raphinha. W drugim polu karnym musiał wykazać się za to Jules Kounde, blokując groźną próbę Sergio Canalesa.
Raphinha autorem pierwszej bramki
W tym meczu Lewandowski długo pełnił rolę podającego niż wykańczającego akcję. Jeszcze przed zmianą stron mógł zaliczyć asystę, gdyby tylko Gavi nie spudłował. Na potęgę marnował także Pedri.