FLESZ - Kolejne obostrzenia ogłoszone przez rząd
Oskarżony 57-letni mężczyzna, z zawodu kucharz, nie przyznawał się do winy. Śledczy oskarżyli go także o grożeniu bratu śmiercią i znęcanie się nad matką między rokiem 2011, a 2018 r. Syn zaprzeczał, by ją wulgarnie wyzywał, poniżał, utrudniał jej kontakty z innymi członkami rodziny oraz by wyrażał pretensje, że Wiktoria W. przeszkadza mu w poruszaniu się po mieszkaniu na ul. Różyckiego.
Matka zeznała, że syn stawał się agresywny i nieprzyjemny gdy pytała go czy będzie dokładał się do płacenia rachunków za mieszkanie. Artur W. pracował, ale dorywczo. Ten zarzut sąd umorzył, a od gróźb karalnych uniewinnił.
Do incydentu z nożami doszło 28 grudnia 2018 r. gdy Andrzej W. zjawił się w mieszkaniu, gdy chciał zamontować drzwi i zamek, by matka miała swoją przestrzeń. Gdy szlifował zamek drzwi, jak twierdził potem oskarżony Artur W., na skutek działania brata opiłki metalu zaczęły wpadać mu do zupy, którą właśnie spożywał. To go zirytowało.
Z kolei z relacji brata i jego matki wynika, że w pewnej chwili oskarżony wyszedł z kuchni z dwoma nożami, wymachiwał nimi przed Andrzejem W. i dwukrotnie go zranił. Gdyby mężczyzna się nie zasłonił ręką otrzymałby cios prosto w serce.
Oskarżony przekonuje, że to brat Andrzej był agresywny, uderzył go metalową rurką od odkurzacza, a potem atakował krzesłem. Artur W. mówi, że z nożami wyszedł z kuchni, bo właśnie je ostrzył. Potem tylko się bronił i wtedy brat nadział się na ostrze.
Zaprzeczał, by znęcał się nad matką i twierdzi, że brat Andrzej zmyśla i preparuje kłamstwa na jego temat, by przejąć jego mieszkanie. Konflikt między braćmi nasilił się po śmierci ojca 12 lat temu.
Z inicjatywy Wiktorii W. założono tzw. niebieską kartę dla ofiar domowej przemocy, ale potem kobieta odwołała takie zgłoszenie, bo syn obiecał, że się poprawi.
- Zdjęcia Krakowa przed II wojną światową. Tak wyglądało życie codzienne mieszkańców
- Ohydztwa, które kazali nam jeść w dzieciństwie. Pamiętacie?
- Szkieletor zmieni się nie do poznania [ZDJĘCIA]
- Imponująca budowa zakopianki, wkrótce nią pojedziemy!
- W te miejsca polecisz z Krakowa za mniej niż 100 zł
- Kolejki do lekarzy. Tyle poczekasz na wizytę, badanie i operacje w Małopolsce
