W wygranym 2:1 spotkaniu z GKS Bełchatów w barwach Wisły zadebiutował Romell Quioto. Honduranin na boisku pojawił się w 60 min. - Cieszę się, że udało nam się wygrać pierwszy mecz sezonu u siebie. Moje wrażenia po debiucie? Kibice Wisły rzeczywiście są wyjątkowi, bo wspierają swój zespół przez pełne 90 minut. Miałem okazję, by zdobyć bramkę na 2:1, ale nie udało mi się jej wykorzystać. Nie ma się jednak co denerwować, to w końcu był mój pierwszy mecz ligowy - opowiadał po spotkaniu.
Quioto jest prawonożnym napastnikiem. Zaznacza, że nie ma jednak problemów z grą obiema nogami i nie sprawiło mu kłopotu też to, że trener ustawił go na lewym skrzydle, choć w Hondurasie miał do tej pory okazję zagrać kilka spotkań na prawym skrzydle. - Zdarzało się to np. w sytuacji, gdy kończyliśmy mecz w "dziesiątkę", wtedy trener przesuwał mnie na prawą flankę - powiedział Quioto.