Romeo Jozak może był świetnym dyrektorem sportowym Dinama Zagrzeb, w roli trenera idzie mu jednak słabo. Szansę dostał od Dariusza Mioduskiego. Przepracował w Legii siedem miesięcy (wrzesień 2017 - kwiecień 2018) i odszedł z kiepską opinią. Szybko dostał posadę selekcjonera reprezentacji Kuwejtu, właśnie się z nią jednak pożegnał.
Pod jego wodzą drużyna rozegrała 11 meczów (po trzy zwycięstwa i remisy, pięć porażek). Eliminacje do mistrzostw świata 2020 Kuwejt rozpoczął od efektownego 7:0 z Nepalem, we wtorek przegrał jednak 0:3 z Australią. Po tym meczu Jozak nie wytrzymał i wypalił na konferencji prasowej: - Nie mamy warunków do treningu. Niby jest boisko, ale to jakaś łąka. Wiecie w ogóle, co to jest łąka? - wypalił przed kamerami.
Na reakcję władz związku nie trzeba było długo czekać. "Komitet Techniczny zalecił zarządowi Piłkarskiej Federacji Kuwejtu zwolnienie trenera pierwszej reprezentacji. Romeo Jozak przestał pełnić obowiązki w środę wieczorem" - ogłoszono.
ZOBACZ TEŻ:
Robert Lewandowski: Mamy dużo do poprawy, musimy lepiej operować piłką
