Józef O. pił alkohol w jednym z lokali na ul. Tomasza w Krakowie. Potem poszedł do pobliskiego hotelu. Recepcjonista poprosił go o opuszczenie budynku, gdyż wszedł z zapalonym papierosem. Józef O. był upominany trzy razy zanim wyszedł Recepcjonista zauważył, że po wyjściu, O. zaczął wyrzucać z donicy, stojącej przed hotelem, ziemię i śmieci.
W tym czasie podeszła tam grupa turystów z Włoch, gości hotelu. Na ich widok Józef O. zaczął wykrzykiwać hasła antysemickie, wykonywał wulgarne gesty. Kiedy obsługa wzywała policję, wściekły, rozbił jeszcze jedną donicę.
Józef O nie przyznał się do winy. Kategorycznie zaprzeczył, by miał wykrzykiwać nawoływania do nienawiści wobec osób pochodzenia żydowskiego, wykonywać wulgarne gesty lub przewracać doniczkę.
Mężczyzna był już karany. Teraz grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
