Trasa trzeciego etapu będzie liczyć 203,1 km. Ściganie z Wadowic będzie półmetkiem tegorocznych zmagań kolarzy Tour de Pologne, bo, w związku z pandemią koronawirusa, został skrócony z siedmiu do pięciu etapów.
Ze względu na sytuację pandemiczną, wszystkie zaplanowane wcześniej atrakcje na starcie, w Wadowicach, zostały odwołane. Dla kibiców przygotowano jednak niespodziankę:
Start honorowy
Start miał być o godz. 11.15 ale opóźnił się o kilka minut. Kolarze zrobili najpierw honorową pętlę ulicami: Mickiewicza, Słowackiego, Szpitalną oraz Jagiellońską, aby ponownie powrócić na rynek czyli plac Jana Pawła II by w ten sposób pożegnać się z kibicami. Dopiero 10 minut po starcie honorowym, 2,7 km dalej, na ulicy Łazówki, czyli peryferiach miasta, zaczęło się już poważne ściganie i sportowa walka.
Kolarze później przejechali przez Frydrychowice, by następnie zameldować się w Wieprzu. W Andrychowie powinni pojawić się o godz. 12, by przez drogę krajową numer 52 przemykać dalej, obierając stamtąd kurs na Targanice.
Morderczy górski etap
Trzeci etap wyścigu jest dla jego uczestników szczególny także z innego powodu. To właśnie w nim rozpoczęło się ściganie po poważnych górach. Zaplanowano trzy górskie premie. Pierwsza, drugiej kategorii, będzie PZU Premia w Wielkiej Puszczy. Dwie kolejne, już pierwszej kategorii, ustawiono na Kocierzu Rychwałdzkim i Przełęczy Przegibek. Ich patronem także będzie PZU. Kolarze będą walczyć o punkty także na lotnych premiach, którym patronuje Lotto, czyli w Wilkowicach i Łodygowicach.
Przed finiszem, peleton wykona trzy rundy w Bielsku-Białej, a potem już pomknie do mety.
Polak trzeci
W klasyfikacji generalnej po 2. etapie TdP prowadzi Mads Pedersen (Dania/Trek-segafredo) 7:57.42 przed Pascalem Ackermannem (Niemcy/Bora) +0.04 oraz, najlepszym jak dotąd z Polaków, Kamilem Małeckim (CCC).
W cieniu tragedii
Przed rokiem ziemia wadowicka także gościła kolarzy Tour de Pologne. Wtedy czwarty etap miał być jednym z najbardziej pasjonujących, właśnie ze względu na górskie ściganie. Niestety, życie napisało swój tragiczny scenariusz. Dzień wcześniej na trasie trzeciego etapu, 22-letni Belg z grupy Lotto Soudal, zaliczył upadek śmiertelny w skutkach. To dlatego etap z Jaworzna na Kocierz Rychwałdzki, był oddaniem hołdu przez uczestników wyścigu tragicznie zmarłemu kolarzowi, dlatego nie był zaliczany do końcowej klasyfikacji wyścigu. Był określony „przejazdem pamięci dla Bjorga Lambrechta”. Do bardzo poważnego wypadku na finiszu pierwszego etapu Tour de Pologne 2020. Na mecie Holender Dylan Groenewegen chciał zablokować wyprzedzającego go Fabio Jakobsena i nie utrzymywał swojego toru jazdy, przez co jego rodak wpadł w barierki i doznał bardzo ciężkich obrażeń (jego stan został ustabilizowany, jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo)
Tour de Pologne rusza z Wadowic. Na starcie ustawili Papamob...
- Niezwykły hotel w Zatorze. Zbudowany z kontenerów! Pierwszy taki w Polsce
- Gdzie na wycieczkę z dzieckiem? 12 pomysłów na szybki wypad z Olkusza
- Imperium byłego księdza Natanka upada? Jest nakaz rozbiórki!
- Park w Kościelcu zmieni swoje oblicze. Prace ruszą jeszcze w tym roku [ZDJĘCIA]
- Najlepsze memy o Wadowicach. Śmieją się z kremówek?
