Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryby w sądeckich rzekach skazane na wymarcie?

Iwona Kamieńska
W lipcu 2010 roku nurt Łubinki niósł całe ławice śniętych ryb
W lipcu 2010 roku nurt Łubinki niósł całe ławice śniętych ryb Stanisław Śmierciak
Woda w sądeckich rzekach jest trująca dla pstrągów, łososi, troci czy lipieni. W Łubince i Kamienicy w Nowym Sączu nie powinna właściwie żyć ani jedna taka ryba. Powód - przekroczone normy zawartości azotynów.

Czytaj także: Podróż spod Giewontu do stolicy za... 2 złote

Niewesołą wieść przekazała podczas ostatniej sesji rady miasta Ewa Gondek, kierowniczka nowosądeckiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

- Wody sądeckich rzek nie spełniają wymagań bytowania ryb karpiowatych i łososiowatych ze względu na obecność azotynów - mówiła Ewa Gondek. - Ale mamy też problem ze zjawiskiem eutrofizacji, czyli wzrostu stężenia w wodach związków azotu i fosforu pochodzenia organicznego, przede wszystkim ze zrzutów ścieków.

Najgorzej - jak twierdzi - sytuacja wygląda w Łubince i potoku Biczyczanka. Skąd zatem ryby w sądeckich rzekach, skoro analiza chemiczna wód wskazuje, że nie powinno ich być?

- Ryby częściowo przystosowują się do coraz gorszych warunków, a my robimy, co możemy, prowadząc co roku akcje zarybiania - mówi Artur Szczygieł z sądeckiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego. - Problem jest jednak poważny, bo nie wiadomo, jak długo uda się zapobiegać skutkom zanieczyszczeń.

Zdaniem wędkarzy, najbardziej "psują" sądeckie rzeki nawozy sztuczne używane w rolnictwie. Zawierają one potężne ilości związków azotu i innych trucizn. Niedawno na ich zgubne działanie dla pszczół skarżyli się właściciele sądeckich pasiek. Pasjonaci wędkowania są gotowi poprzeć walkę o ograniczenie używania pestycydów - dla dobra ryb.

Dr Leszek Augustyn, sądecki ichtiolog, wskazuje na jeszcze jeden powód do alarmu. To dzika i nieprzemyślana eksploatacja żwiru. Rzeka "radzi sobie" z letnimi upałami, schładzając się dzięki niższej temperaturze wody krążącej w żwirowym materiale wypełniającym dno koryta. Jeśli jednak żwir zostanie wybrany, to ryby pływają w zbyt ciepłej wodzie i giną.

W raporcie WIOŚ poświęconym analizie stanu środowiska w Nowym Sączu nie tylko stan wód niepokoi. W sezonie grzewczym wielokrotnie dochodzi do przekroczeń bezpiecznych dla zdrowia norm zawartości pyłu w powietrzu.

W rekordowym dniu 2010 r. (25 stycznia) zawartość pyłu przekroczona została siedmiokrotnie. W minionym roku poziom alarmowy pyłu został przekroczony osiem razy. Powietrze nad Nowym Sączem zaliczono do słabej klasy "C".

Inspektorzy WIOŚ alarmują też, że poziom hałasu w mieście (zarówno w dzień, jak i w nocy) jest zbyt wysoki. Podczas pomiarów na ul. Krakowskiej wynosił 69,2 decybeli w dzień (115 proc. wartości uznanej za bezpieczną dla zdrowia) i 64,5 decybela w nocy. Podobne wyniki zanotowano przy ul. Królowej Jadwigi (67,2 i 58,2 dB).

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska