https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rynek Podgórski: ludzie czekają na odpowiedzi. "Nie chcemy betonowej wyspy"

Dawid Serafin
Podgórzanie złożyli uwagi do projektu przebudowy Rynku. Wciąż czekają na odpowiedzi
Podgórzanie złożyli uwagi do projektu przebudowy Rynku. Wciąż czekają na odpowiedzi Anna Kaczmarz
Ponad 350 osób podpisało się pod petycją do prezydenta Jacka Majchrowskiego. Proszą w niej o reakcję w związku z przebudową głównego placu Podgórza. Mieszkańcy skarżą się, że urzędnicy pozostają głusi na ich uwagi. Przebudowa Rynku Podgórskiego ma ruszyć w lipcu. Na razie jednak trwa spór o to, jak ma ona wyglądać. Mieszkańcy domagają się zwołania kolejnych konsultacji.

Ludzie obawiają się o przyszłość znajdujących się na placu kwiaciarni i kiosków. Ich zdaniem, powinny one zostać na płycie Rynku. Zarzucają też Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu (ZIKiT), odpowiedzialnemu za przebudowę, że chce wyciąć zdrowe drzewa okalające Rynek i zastępować je małymi klonami. Dodatkowo mają zastrzeżenia do wyglądu ławek, domagają się też poprowadzenia przez plac ścieżki rowerowej.

- Nie może być tak, że urzędnicy stworzą tutaj betonową plażę. Dobrze, że chcą wyremontować Rynek. Muszą jednak pamiętać o tym, że przede wszystkim ma on służyć mieszkańcom - irytuje się Krzysztof Molęda, mieszkaniec Podgórza.

Mimo wysłania wielu pism, podgórzanie wciąż czekają na oficjalne stanowisko urzędników. - Złożyliśmy kilkadziesiąt uwag do projektu przebudowy Rynku i nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi - tłumaczy Jarosław Momot, koordynator zbierania podpisów pod petycją do prezydenta Krakowa w sprawie Rynku Podgórskiego.

Jerzy Marcinko, dyrektor ZIKiT, zapewnia, że na wszystkie pytania i wnioski pod-górzanie dostaną odpowiedź na początku tego tygodnia. Na razie informuje, że z przebudowanego Rynku na pewno nie znikną kioski. - Udało nam się porozumieć z kioskarzami - mówi Marcinko. - Kwiaciarnie też raczej pozostaną na rynku - dodaje.

Podgórzanie pytają także urzędników, dlaczego przebudowa Rynku zajmie urzędnikom dwa i pół roku i zakończy się dopiero w 2016 roku. Marcinko tłumaczy, że wszystko rozbija się o kwestie finansowe.

Przebudowa głównego placu Podgórza będzie kosztować 8,5 mln złotych. Prace powinny rozpocząć się w lipcu. Do końca czerwca ZIKiT zamierza zdobyć wszelkie niezbędne pozwolenia.

Właściwie prace na Rynku Podgórskim miały ruszyć już dwa lata temu. Z powodu protestów nie rozpoczęto ich. Mieszkańcom nie podobała się wtedy projektowana na Rynku wielka fontanna z delfinami. Przekonywali, że będzie wyglądać jak kosmodrom, czyli rodzaj centrum lotów kosmicznych, i wzywali urzędników do zejścia na ziemię.

Napisz do autora:

[email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.
Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i
Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kk
które dają cień na Rynku Podgórskim?
W
Władzio wie.
Ma Krowodrza Stary i Nowy Kleparz, Grzegórzki mają plac pod halą targową, Kazimierz ma plac przy rondlu, na Rynku głównym i małym też co chwila powstają place targowe. A w Pogórzu ma być pusty betonowy Rynek. Dla kogo i po co. Trzeba panom architektom uzmysłowić, że to nie ma być ich wizja artystyczna ale i to przede wszystkim użyteczna nie tylko dla mieszkańców. Do Podgórza zmierzają setki turystów codziennie /Getto/ ,tez chcieliby coś kupić, siąść , podumać, wypić kawę zjeść bajgla, napoleona czy kremówkę . A tak przyjdzie mu patrzeć na dawny podgórski ratusz, kościół i księdza biznesowego Stryczka. A może by tak zaorać i posiać buraki dla burakowych ?.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska