Ludzie obawiają się o przyszłość znajdujących się na placu kwiaciarni i kiosków. Ich zdaniem, powinny one zostać na płycie Rynku. Zarzucają też Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu (ZIKiT), odpowiedzialnemu za przebudowę, że chce wyciąć zdrowe drzewa okalające Rynek i zastępować je małymi klonami. Dodatkowo mają zastrzeżenia do wyglądu ławek, domagają się też poprowadzenia przez plac ścieżki rowerowej.
- Nie może być tak, że urzędnicy stworzą tutaj betonową plażę. Dobrze, że chcą wyremontować Rynek. Muszą jednak pamiętać o tym, że przede wszystkim ma on służyć mieszkańcom - irytuje się Krzysztof Molęda, mieszkaniec Podgórza.
Mimo wysłania wielu pism, podgórzanie wciąż czekają na oficjalne stanowisko urzędników. - Złożyliśmy kilkadziesiąt uwag do projektu przebudowy Rynku i nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi - tłumaczy Jarosław Momot, koordynator zbierania podpisów pod petycją do prezydenta Krakowa w sprawie Rynku Podgórskiego.
Jerzy Marcinko, dyrektor ZIKiT, zapewnia, że na wszystkie pytania i wnioski pod-górzanie dostaną odpowiedź na początku tego tygodnia. Na razie informuje, że z przebudowanego Rynku na pewno nie znikną kioski. - Udało nam się porozumieć z kioskarzami - mówi Marcinko. - Kwiaciarnie też raczej pozostaną na rynku - dodaje.
Podgórzanie pytają także urzędników, dlaczego przebudowa Rynku zajmie urzędnikom dwa i pół roku i zakończy się dopiero w 2016 roku. Marcinko tłumaczy, że wszystko rozbija się o kwestie finansowe.
Przebudowa głównego placu Podgórza będzie kosztować 8,5 mln złotych. Prace powinny rozpocząć się w lipcu. Do końca czerwca ZIKiT zamierza zdobyć wszelkie niezbędne pozwolenia.
Właściwie prace na Rynku Podgórskim miały ruszyć już dwa lata temu. Z powodu protestów nie rozpoczęto ich. Mieszkańcom nie podobała się wtedy projektowana na Rynku wielka fontanna z delfinami. Przekonywali, że będzie wyglądać jak kosmodrom, czyli rodzaj centrum lotów kosmicznych, i wzywali urzędników do zejścia na ziemię.
Napisz do autora:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.
Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i
Google+