Maciej Bonk, doktorant Uniwersytetu Jagiellońskiego odkrył w stawie Dąbskim niebezpiecznego skorupiaka - raka pręgowanego. Zagraża on objętemu w Polsce ochroną rakowi szlachetnemu. Może go zarazić śmiertelną dżumą raczą, na którą sam jest odporny. Doktorant bije na alarm. Uważa, że trzeba usunąć niebezpieczny gatunek ze stawu.
Według Bonka, skorupiak mógł zostać wpuszczony do stawu przez nieświadomych akwarystów lub wędkarzy. Raki pręgowane można zaobserwować na brzegu, szczególnie w nocy.
Według dr. inż. Witolda Strużyńskiego z Zakładu Zoologii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, rak pręgowany - oprócz zgubnego wpływu na raki błotne i raki szlachetne - ma też negatywny wpływ na inne gatunki występujące w stawie. Jest wszystkożerny i aktywny przez całą dobę.
- Zastanawiamy się nad humanitarnym sposobem unieszkodliwienia tego raka - mówi Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody.
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!