https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Coraz mniej wody w Stawie Dąbskim [ZDJĘCIA]

Marcin Warszawski
Zdjęcie z 31 lipca.
Zdjęcie z 31 lipca. fot. Anna Kaczmarz
Centymetr dziennie opada poziom wody w stawie na Dąbiu. Jak dotąd nie znaleziono sposobu na ratowanie akwenu. Miasto na razie nie potrafi rozwiązać zagadki zanikania jednego z ośmiu użytków ekologicznych Krakowa, czyli terenów przyrodniczych zasługujących na szczególną ochronę. W lipcu woda opadła o 42 cm. Na zdjęciach w galerii możesz zobaczyć, jak wyglądał staw 25 i 31 lipca.

Jesteś mieszkańcem Dąbia? Niepokoi Cię los Stawu Dąbskiego? Informuj nas na bieżąco o poziomie wody. Daj nam znać! Czekamy też na zdjęcia i nagrania wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Mieszkańcy są przerażeni, gdyż zbiornik na Dąbiu dosłownie niknie w oczach.

- Ryby, których w stawie zawsze było dużo, pływają tuż pod powierzchnią wody, a na dnie leży mnóstwo martwych skorupiaków. Zwierzętom zaczyna najwyraźniej brakować tlenu. Aż strach pomyśleć, że to miejsce zniknie z mapy Krakowa. Woda ucieka, jakby ktoś ze stawu wyciągnął korek - twierdzi Dariusz Szmigielski.

Władze miasta zapewniały nas, że nie ma powodów do paniki, a sytuacja jest monitorowana. - W chwili obecnej trudno jednoznacznie ustalić przyczyny drastycznego spadku poziomu wód w tym stawie. Już od kilku lat w okresach letnich, w wyniku znacznego ocieplenia klimatu i występowania dłuższych okresów bezdeszczowych, obserwuje się obniżenie zwierciadła wody w zbiorniku - twierdzi Jan Machowski z Urzędu Miasta Krakowa.

Dodaje, że pośredni wpływ na obniżenie poziomu wody ma zabudowa okolicznych terenów, zwiększenie się powierzchni dróg i dachów, co ograniczona spływ powierzchniowy do stawu.

Wczoraj miasto przyznało, że rozważana jest możliwość przepompowania wody z odwodnienia pobliskiej budowy do stawu, a nie do kanalizacji.

- By było to możliwe trzeba stwierdzić czy woda z odwodnienia nie będzie stanowić zagrożenia dla ekosystemu w stawie. W celu przeprowadzenia takich badań Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska pobrał wczoraj próbki wody zarówno z odwodnienia, jak i ze zbiornika - powiedział Jan Machowski z Urzędu Miasta Krakowa.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aleksander Hodowański
Powodem gwałtownego (katastrofalnego!) obniżenia poziomu wody w Stawie tłumaczy się bardzo prosto : jeśli pompuje się wodę podziemną z nieodległych wykopów to opada jej poziom w gruncie, powstaje tzw.lej depresyjny- zatem również musi również odpowiednio obniżyć się poziom wody w Stawie, zasilanym wyłącznie wodami podziemnymi. I niech nikt nie opowiada opowiadaniem bajek, że klimat się ociepla, że w okresie gdy występuje mniej opadów wysychanie Stawu jest zjawiskiem normalnym. Normalnym powinno być to, żeby nadzór państwowy zapewnił by wykopy w sąsiedztwie stawu wykonywać pod osłoną ścian szczelnych z pali Larssena, zabijanych az do poziomu warstwy nieprzepuszczalnej- wówczas nie zajdzie potrzeba pompowania wody wody podziemnej i odprowadzania jej do kanalizacji miejskiej (!!!) a jeden z nielicznych w Krakowie użytków ekologicznych z unikalnymi w skali Polski, chronionymi prawem gatunkami mięczaków i ryb nie będzie zagrożony katastrofą ekologiczną. .
a
a.hod.
Pomysł tyle cyniczny- co przerażający: ...ścieki wprowadzić do tego biednego Stawu ?!
D
Darek
Nie przemyślane decyzje władz miasta zezwalające w tym rejonie na budowę tak dużych obiektów jak hala widowiskowa, Palza, Decatlon spowodowały zmianę poziomu wody w Stawie Dąbskim. Największym zagrożeniem dla środowiska jest budowla hali widowiskowej, którą posadowiono na torfach Parku Lotników. Jej fundamenty odcięły napływ wody do Stawu Dąbskiego, który jest niżej położony. Co dziennie odpompowuje się tysiące litrów wody z palcu budowy hali. Następnym etapem będzie usychanie drzew w Parku Lotników. Zamiast budować halę należało dokończyć obwodnicę Krakowa i wyremontować drogi w mieście.
j
jn
Plaza używa tej wody do swoich WC ;)
r
rem
był staw. Ryby można było łowić, popływać... to se ne wrati
j
jam
,że to robota tych którzy mają ochotę zabudowac to miejsce czyli deweloperów lub podobnych
k
krakus
dać urzednikom po premii i nagrodzie za taki stan
m
marko
Myślę, że w związku z zabudową i niejako kradzieżą deszczówki - miasto/deweloperzy i mieszkańcy okoliczny powinni w zamian choćby ścieki tam odprowadzać (dla wyrównania poziomu).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska