Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzepiennik Biskupi. Astronomka z USA: życie to znacznik boskości we wszechświecie

Karolina Gawlik
Karolina Gawlik
Virginia Trimble na tle anteny satelitarnej "Perła Podkarpacia" w obserwatorium dr Bogdana Wszołka
Virginia Trimble na tle anteny satelitarnej "Perła Podkarpacia" w obserwatorium dr Bogdana Wszołka Michal Gaciarz / Polska Press
Wybitna amerykańska astronomka Virginia Trimble była jednym z gości na otwarciu pierwszego w Polsce prywatnego obserwatorium w Rzepienniku Biskupim. Zebranym na uroczystościach opowiadała o egzoplanetach.

Wiemy już dużo o innych planetach?
Jeszcze 25 lat temu jedyne planety jakie znaliśmy to tylko te z naszego Układu Słonecznego. Przełom nastąpił w 1995 roku, kiedy to trzech astronomów odkryło planetę pozasłoneczną krążącą wokół gwiazdy 51 Pegasi. Teraz znamy tysiące takich planet. Są wśród nich mniejsze i większe od Ziemi, starsze i młodsze. Niektóre są skaliste, jak nasza planeta, inne lodowe, jak Uran czy Neptun i gazowe, jak Jowisz czy Saturn. Tak więc każda kombinacja, jaką sobie wymarzysz, zapewne gdzieś tam jest we Wszechświecie.

Skąd ta wiedza?
Kluczowa jest tu misja Kepler. Dzięki temu teleskopowi nie tylko domyślamy się, ile może być planet, ale też mamy ich obrazy, a nawet odbieramy ich światło. Kierownikiem tej misji jest naukowiec, którego nazwisko ma polskie pochodzenie - William Borucki.

Kepler to jednak za mało, by poznać wszechświat.
Oczywiście. Na jedną galaktykę składa się miliard słońc i planet. A jeszcze istnieją gromady. a nawet supergromady galaktyk. My żyjemy w czterowymiarowym świecie - możemy chodzić do przodu, na bok, skakać do góry. Czwartym wymiarem jest czas, który z naszej perspektywy biegnie tylko do przodu. Tymczasem przestrzeń prawdziwego wszechświata jest w założeniu wielowymiarowa. Pozostaje wierzyć, że w tych wszystkich planetach, galaktykach, a nawet wszechświatach, życie to znacznik boskości.

Człowiek znajdzie kiedyś dom na innej planecie?
Znamy we wszechświecie kilka planet bardzo podobnych do Ziemi. Mogą tam żyć jakieś cywilizacje, a mimo to jeszcze do nas nie dotarły. Wyjścia są dwa: albo zdążyły wyginąć, albo z jakiegoś powodu nie da się przemierzyć tak ogromnej odległości. Dlatego myślę, że nie dokona tego człowiek. Może roboty, może jakaś sztuczna inteligencja, nie wiem. Poza tym, Słońce wypali się za pięć bilionów lat, a przez ten czas nasza planeta może się sama unicestwić.

Odwiedziła Pani Polskę z okazji otwarcia obserwatorium w Rzepienniku Biskupim. Prywatna placówka to dobre rozwiązanie?
Prywatne obserwatoria są znakomite, bo tworzą je ludzie, którzy naprawdę się troszczą o to, żeby jak najlepiej przekazywać dzieciom wiedzę o kosmosie. Jestem pod wrażeniem tego, co tu zobaczyłam - zarówno obserwatorium, jak i uroczystości otwarcia. Byłam zaskoczona, że na katolickiej mszy śpiewacie "Alleluja" w wersji Hendla, który przecież był protestantem. Po mojej czerwcowej wycieczce tutaj zauważyłam pewne podobieństwo z Kalifornią - tak jak my, potrzebujecie teraz dużo deszczu!

Twórca tego obserwatorium został astronomem, bo jako dziecko spędzał noce pod rozgwieżdżonym niebem. A Pani?
Moja historia jest tak dziwna, że wielu w nią wierzy. Otóż mój tata przeglądał katalog studiów alfabetycznie. Pierwsza była sztuka (z ang. "art" - red.). Gdy stwierdził, że okropnie rysuję, druga w kolejności była właśnie astronomia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska