https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Rzeź drzew poszła na marne? Andrychów nie ma pieniędzy na dokończenie rewitalizacji parku w Beskidzie Małym

Bogumił Storch
Andrychów. Urząd Miasta w ramach rewitalizacji Pańskiej Góry i budowy Stawu Anteckiego zlecił masowe wycinki setek drzew
Andrychów. Urząd Miasta w ramach rewitalizacji Pańskiej Góry i budowy Stawu Anteckiego zlecił masowe wycinki setek drzew Bogumił Storch
Rzeź drzew poszła na marne? Andrychów nie ma pieniędzy na dokończenie rewitalizacji Pańskiej Góry w Beskidzie oraz Stawu Anteckiego. Przetargi zakończyły się fiaskiem. Prace przerwano po konflikcie z poprzednim wykonawcą, wcześniej setki drzew wycięto pod tą inwestycję, mimo protestów ekologów.

Władze Andrychowa mają poważny problem. Jedna z największych inwestycji w historii tego miasta może okazać się totalną klapą. Rewitalizacja Pańskiej Góry w Beskidzie Małym oraz budowa Stawu Anteckiego mogą nigdy nie zostać dokończone. Samorządowi zaczyna brakować na to pieniędzy.

Przypomnijmy. Wiosną pisaliśmy o tym, że firma z Oświęcimia nie wypełni lukratywnego, bo wartego aż kilkanaście mln zł kontraktu na budowę parku rekreacyjnego w Andrychowie. Po trzech latach robotnicy zeszli z placu budowy. Umowę zerwano w atmosferze skandalu, wzajemnych oskarżeń i możliwej batalii sądowej.

Więcej:

Andrychów postanowił poszukać innej firmy, która dokończyłaby prace. Niedawno zakończono dwa przetargi, które miały wyłonić wykonawców. W przetargu na wykonanie alejek i zieleńców na Pańskiej Górze wzięły udział aż cztery chętne firmy. Niestety najniższa oferta była droższa o 1,5 mln zł od kwoty, którą miasto było w stanie przeznaczyć na ten cel.

Andrychów. Urząd Miasta w ramach rewitalizacji Pańskiej Góry i budowy Stawu Anteckiego zlecił masowe wycinki setek drzew
Andrychów. Urząd Miasta w ramach rewitalizacji Pańskiej Góry i budowy Stawu Anteckiego zlecił masowe wycinki setek drzew Bogumił Storch

Zamawiający po zbadaniu swoich możliwości finansowych ustalił, iż na chwilę obecną nie ma możliwości zwiększenia kwoty przeznaczonej na sfinansowanie tego zamówienia do ceny oferty z najniższą ceną - informuje Urząd Miasta w Andrychowie.

Drugi, ogłoszony pod koniec lipca tego roku, przetarg, tym razem na dokończenie budowy Stawu Anteckiego zakończył się jeszcze gorzej: nie zgłosiła się do niego ani jedna firma.

Nie wiadomo czy samorządowi uda się teraz poszukać tańszych ofert albo pieniędzy, by przekonać do siebie budowlańców.

Ceny szybują w góra, także w branży budowlanej, nie ma szans, że ktoś weźmie taka robotę za tyle, ile chcieli urzędnicy - mówi nam anonimowo przedstawiciel jednej z firm, które wzięły udział w tym przetargu.

A co jeśli prac nie uda się już nigdy zakończyć? Nie mogą tego przeboleć ekolodzy, którzy protestowali swego czasu przeciwko wycince pod ten projekt setek drzew w Beskidzie Małym.

Teraz cały teren, ogołocony z pięknych drzew, przypomina wielki plac budowy, z rozkopanymi ścieżkami i wygląda jakby tędy przeszedł front. Martwiliśmy się, że inwestycja oznaczać będzie betonozę w tej części Beskidów, ale że wszystko skończy się takim armagedonem, to nie do pomyślenia - mówi Patryk Lipiecki z Andrychowa.

Rewitalizacja Pańskiej Góry - wizualizacja
Rewitalizacja Pańskiej Góry - wizualizacja UM Andrychów/Radio Andrychów

Co chcieli zbudować na Pańskiej Górze?

Według zamierzeń inwestora Pańska Góra ma się stać zorganizowanym terenem dla odpoczynku mieszkańców. Staw Anteckiego, to miejsce skąd kiedyś dopływała woda do młyna. Zbiornik o powierzchni 1,23 ha miał zostać stworzony od nowa. Obok powstać miały liczne atrakcje: tor rolkowy, promenada, amfiteatr, 27-metrowa wieża widokowa. Alejki planowano utwardzić asfaltem dla wygody spacerowiczów. Na drzewach chciano zamontować monitoring.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jestem zawiedziona Andrychowem. Zrobili na osiedlu Lenartowicza piękny, nowy plac zabaw, wokół którego nikt nie pokrył darniną czy choćby sztuczną trawą kawałków czarnej ziemi lub nie posypał żwirem, i dzieci wnoszą tę ziemię na ułożoną piękną nawierzchnię, która po deszczu zamienia się w glinę i błoto. Dzwoniłam, mówiłam że tak będzie, ale nikt nie chciał słuchać, tylko odsyłał do numerów telefonów, które milczały. Tylko patrzeć jak będą wprowadzać tam pieski i to jest tylko kwestia czasu, bo dużo osób w ogóle nie szanuje niczego, a pozwala też na to brak choćby niskiego ogrodzenia. Takie obiekty powinny być grodzone! Andrychów powinien też przepisami ustanowić jak najszybciej i oblepić wszystkie klatki o zakazie palenia papierosów w oknach, na tarasach, balkonach, klatkach schodowych bloków mieszkalnych, gdyż palący nie dorośli kompletnie do tego hobby, i uniemożliwiają innym korzystanie z mieszkania, otwartego okna czy pobytu na balkonie, trując dorosłych i dzieci. To są biernie palacze!! Na własne oczy widziałam jak pewna pani z II piętra Lenartowicza 70 paliła papierosa na balkonie, zgasiła go na barierce i wyrzuciła przed siebie poza balkon. To jest kultura palacza ? Tak to wygląda, kiedy ludzie nie dorośli do życia w blokowisku!. To są małe przestrzenie i okna czy balkony w dużej bliskości. W takim razie niech palacze sobie palą w wyznaczonych miejscach, i to powinien być nakaz każdej administracji (bezwarunkowy), ponieważ bezkarność i brak zrozumienia zmusza całe rodziny do zniewalania, a taka jest moda w Andrychowie, żeby cierpieć, ale z sąsiadem nie zadzierać! Po zwróceniu uwagi ciężko doczekać się poprawy. Raczej zemstę! Wystarczy jeden taki przypadek, by zniewolił kilka mieszkań dookoła, bo szkodliwy dym rozchodzi się wszędzie. Jest ustawa o poszanowaniu zdrowia.. I co, martwa ustawa? Byleby sąsiada nie obrazić kiedy on może wszystko ? Oni nie palą w mieszkaniach, bo nie chcą mieć tam nakopcone, ale innym można urządzać kotłownię w mieszkanich, gdzie są starsi, chorzy, dzieci, niepalący i muszą to wdychają zamiast czystego powietrza? Inna sprawa, to niesamowite ilości "majątku" wystawionego na klatkach schodowych, jako przedłużenie mieszkania... Czego tam nie ma? Otóż dotkliwych kar za zaśmiecanie i utrudnianie w razie pożaru. Jeśli ludzi nie wychowa się regulaminami, przepisami, to kary pieniężne będą najskuteczniejsze lub wykonywanie prac na rzecz Andrychowa. Dużo ludzi kompletnie nie odpowiada za nic i otwiera furtkę do bylejakości. Na wsiach niektóre obejścia to koszmar, ale czasem ci ludzie zamieszkują później w bloku i efekty wkrótce gotowe.

Gratuluję urzędnikom braku planowania i przezorności paru inwestycji i pozwalanie na dewastację paru perełek w Andrychowie. Las rośnie przez dziesięciolecia, jest więc czas na mądrzejsze decyzje i ponoszenie odpowiedzialności za nie. Dobry gospodarz miasta,miasteczka, dzielnicy czy wsi powinien być wybierany nie z partii politycznej, ale taki, który sam daje w swoim gospodarstwie dobry przykład i odnosi sukcesy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska