Wadowicki PSZOK ma kosztować trochę ponad 2,8 mln. złotych
Powstanie tu wiata na odpady zbierane selektywnie z wydzielonym miejscem do mycia kontenerów, duży plac manewrowy, zbiornik retencyjny. Będę też budynki socjalno-biurowe. Na razie budowa rozpoczęła się od wycinki drzew.
Pod topór poszło aż:
- 50 grabów,
- 22 świerki,
- 17 dębów szypułkowych,
- 15 sosen,
- 42 cisy,
- 14 klonów o ciemnoczerwonym zabarwieniu liści,
a także krzewy ozdobne: kaliny i różaneczniki.
Mieszkańcy okolicy nie są zadowoleni z takiego sąsiedztwa. Wielokrotnie protestowali, liczyli, że miejsce zostanie przeznaczone na rekreację, np. proponowali tu budowę pumptrack.
W czerwcu ub. mieszkańców poparła Rada Miejska, która w odrębnej rezolucji zwróciła się do burmistrza Bartosza Kalińskiego o rozważenie zmiany lokalizacji. Co ciekawe, protest, oprócz opozycji z byłym burmistrzem Mateuszem Klinowskim na czele, poparli również radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy stanowią większość w radzie i na których poparcie burmistrz Bartosz Kaliński do tej pory mógł liczyć.

Przetarg na budowę PSZOK rozstrzygnięto w marcu tego roku. Firma ma 220 dni na jego ukończenie, co może się jej nie udać, jeżeli dopiero co rozpoczęło budowę.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Tak kiedyś toczyło się życie nad Sołą, Wisłą, Przemszą i Skawą
- W Stryszowie otwarto skatepark. Był pokaz jazdy i szkolenia dla chętnych
- Mandaryna w klubie Energy 2000 w Przytkowicach. Mamy zdjęcia!
- Gmina Stryszów. Mężczyzna z obrażeniami znaleziony przed własnym domem
- Plaga pijanych na hulajnogach elektrycznych. 22-latek dostał mandat 2,5 tys. złotych
- Paulina Pilch z Kalwarii Zebrzydowskiej zdobyła tytuł drugiej Wicemiss Małopolski
