- Mieszkańcy Krakowa i Małopolski czekają na wiele odwlekanych przez poprzednie rządy inwestycji drogowych i kolejowych. Panu udało się niektóre przyspieszyć. Co nas czeka w najbliższych latach?
- Proszę zwrócić uwagę, że te inwestycje kluczowe dla krakowian, dla Małopolan, mają służyć wszystkim tym, którzy przemieszczają się przez nasz region i np. korzystają z linii kolejowej E-30 - Kraków-Katowice-Opole-Wrocław i na wschód, w kierunku Rzeszowa i Przemyśla, którzy przewożą tam towary, korzystają jako pasażerowie.
Oni narzekali dotąd na niską jakość usługi, często dwuipółkrotnie wydłużył się tam czas przejazdu z uwagi na stan techniczny tych szlaków kolejowych. To był mój cel: uruchomić inwestycje, których brak blokuje lub spowalnia rozwój gospodarczy państwa i regionu.
- Czyli to nie jest tylko dla krakowian i Małopolan?
- Dziś rozmawialiśmy o południowej obwodnicy Krakowa, od Balic w kierunku Zakopianki, dalej w kierunku Tarnowa i Rzeszowa. Ta droga dzisiaj stoi. Wyczerpała swe możliwości techniczne.
- To kiedy powstanie północna obwodnica?
- Inżynierowie z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, każdorazowo gdy o to pytam - a pytam bardzo często - odpowiadają, że szybciej już nie mogą, bo procedury, pewne procesy, przygotowanie dokumentacji muszą trwać. Mam nadzieję, że wiosną przyszłego roku zrobimy przetarg i powstanie północna obwodnica Krakowa… Ktoś może powiedzieć: dla krakowian. Ale przecież nie. Ona będzie dla tych, którzy chcą autostradą A4 przejechać bezpiecznie i wygodnie wokół Krakowa.
Północna obwodnica da szanse stworzenia by-passu. Zator na południowej? Wybieramy północną. A to, że ułatwi się komunikację w samym Krakowie, w aglomeracji krakowskiej, to wartość dodana. Nie jesteśmy pierwsi, takie rozwiązania już ma Wrocław i Trójmiasto, Warszawa buduje, Poznań buduje… Kraków nie musi być tym Krakowem galicyjskim, oddalonym o lata świetlne od Warszawy, jak to było w czasie zaborów.
Serenada już gotowa. Czas na wielkie otwarcie nowej galerii ...
- Kiedy pomkniemy trasą S7, bez zatorów, bez wąskich gardeł, do Warszawy?
- Jeśli założymy, że wjeżdżamy w okolicach Rabki, gdzie inwestycja jest już realizowana, przejeżdżamy przez tunel, wschodnią część Krakowa, okrążamy Słomniki, okrążamy Miechów, okrążamy Radom i jedziemy nowym odcinkiem z Grójca do Okęcia, na który jest już podpisana umowa, to w 2021 roku cały ten odcinek pokonamy bezkolizyjnie. Do 2020 r. mam zarezerwowany czas. Ale wiem, że rozmowa z mediami jest bardzo niebezpieczna…
- Będziemy przypominać, pytać, rozliczać…
- Właśnie. Zakopianką, przejazdem tunelowym, pojedziemy na sylwestra 2020. Co do tego jestem pewien. Mam nadzieję, że do samej Warszawy też pomkniemy w 2020 roku, ale gdyby nie daj Boże coś się wydarzyło - to wiosną 2021. To już jest bardzo realny termin.
- Bardzo optymistycznie to brzmi, ale idą w górę koszty materiałów budowlanych, a jeszcze szybciej robocizny. Pracownicy się cieszą, ale czy nie widzi Pan zagrożenia dla tych strategicznych inwestycji z powodu rosnących kosztów?
- Widzę te zagrożenia, dostrzegają je moi współpracownicy, eksperci. Na to nie mamy wpływu. Potężny rozwój naszego państwa sprawia, że zasysana jest siła robocza - i to nie tylko te rezerwy, które są w naszym kraju, ale i sąsiednie państwa, które zasilają nas pracownikami, również wyczerpały swoje możliwości. Musimy zrealizować program budowy dróg krajowych, musimy zrealizować wielkie inwestycje kolejowe.
Wystarczy pieniędzy?
- Nie będziemy czekali, aż pogłębią się trudności na rynku pracy. Jeszcze kilka lat temu nadrzędnym pytaniem było: co zrobić, by zmniejszyć ilość bezrobotnych. Dziś rząd doprowadził do sytuacji, gdy bezrobocie jest wręcz śladowe. Mówią eksperci, że 5-procentowe bezrobocie zawsze funkcjonuje, bo część osób nie chce pracować lub ma inny sposób na życie. Drożejące materiały budowlane: oczywiście popyt doprowadził do zwiększenia cen. Ale sądzę, że nie będzie to taki wzrost, że część inwestycji nie będzie mogła być wykonana. Mam nadzieje, że będzie to…
- W granicach tego, co sobie wyznaczyliście?
- Tak. Jeszcze w zeszłym roku przetargi przynosiły oszczędności w stosunku do wyceny, czyli kosztorysu inwestorskiego, rzędu 30 proc. Dzisiaj otwarte oferty na realizację dwóch odcinków drogi ekspresowej S7, która wyprowadzi nas z Krakowa w kierunku Warszawy, są wyższe aniżeli kosztorys inwestorski. Wszystko wskazuje na to, że część oszczędności, powstałych niedawno, zostanie skonsumowana na ten cel. Z drugiej strony mamy do czynienia z takim zjawiskiem, że firmy przystępujące do przetargów w systemie „projektuj i buduj”, starają się znaleźć i proponują takie rozwiązania, żeby przebić ofertę konkurentów. To zjawisko nie zniknie, więc mamy szansę zmieścić się w planowanych kosztach.
*
Rozmowę przeprowadziliśmy podczas VIII Forum Przedsiębiorców Małopolski, zorganizowanego w Krakowie przez Dziennik Polski 23 października.
Materiały z VIII Forum Przedsiębiorców Małopolski (23 X 2017, EXPO Kraków):
- Inwestycje drogowe w Małopolsce prezentuje wiceminister infrastruktury i budownictwa Marek Chodkiewicz
- Unijne miliardy na drogi i tory - strategiczne inwestycje rządu opisuje dyr. Jarosław Orliński z Ministerstwa Rozwoju (prezentacja)
- O Krajowym Zasobie Nieruchomości i Programie Mieszkanie Plus - Wiceminister Tomasz Zuchowski (prezentacja)
