Do dramatycznych zdarzeń w MOS-ie doszło trzy lata temu 11 listopada 2010 roku. Katarzyna N. postanowiła ukarać koleżankę z ośrodka, która została uznana za "kapusia", po poskarżyła się wychowawcom, że inne dziewczyny ją poniżają. Uciekła nawet z MOS, ale za namową matki wróciła o Łysej Góry. Wtedy Katarzyna N. przy udziale innych podopiecznych ośrodka postanowiła "dać nauczkę" 15-latce. Znęcała się nad nią psychicznie i fizycznie przez kilka godzin. Starsza od pokrzywdzonej o dwa lata kielczanka biła ją i kopała, znieważała, wkładała jej głowę do muszli klozetowej i spuszczała wodę. W końcu rozbierała i dotykała jej intymnych części ciała oraz zmuszała do imitowania tańca erotycznego.
Kiedy znęcanie dobiegło końca rozpoczął się drugi akt dramatu. Pokrzywdzona była już w swoim pokoju, gdy przyszło do niej kilka osób, w tym między innymi oskarżona Katarzyna N. Kielczanka złapała za głowę koleżankę i uderzyła nią o ścianę. Nastolatka nie zamierzyła na tym poprzestać i pod groźbą dalszej przemocy nakazała ofierze wykonywać polecenia chłopców. Dwóch z nich trzymało dziewczynę, jeden stał na "czatach". Oni odpowiadają przed sądami dla nieletnich.
15-latkę zgwałcił 17-letni Przemysław Ś. Zbiorowy gwałt został uwieczniony na zdjęciach i filmikach wykonanych przy pomocy telefonów komórkowych. Następnego dnia dziewczyna opowiedziała swój dramat wychowawcy i psychologowi.
Word Press Foto 2012 - Najlepsze zdjęcie prasowe 2012 r. [GALERIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+