39-letnia kobieta oraz 17-latek zostali aresztowani na trzy miesiące. Kobiecie i 17-latkowi przedstawiono zarzuty m.in. uprowadzenia i pozbawienia wolności małoletniej, oraz zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem 14-latki w Poznaniu. Grozi im do 15 lat więzienia.
- Podejrzani składali wyjaśnienia. 17-latek przyznał się, opisał przebieg zdarzenia. Kobieta także opisała przebieg zdarzenia, oświadczyła, że się nie przyznaje, ale z treści tych wyjaśnień wynika, że częściowo się do tych zarzutów przyznaje – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.
Do zdarzenia doszło w piątek, 22 lipca wczesnym popołudniem. Matka 14-latki zgłosiła na policję, że jej córka została uprowadzona sprzed sklepu na osiedlu Przyjaźni. Kika godzin później policjantom udało się namierzyć poszukiwany samochód marki BMW, w którym znaleziono dziewczynkę. 14-latka była przypalana papierosami i miała ogoloną część głowy i brwi. Była częściowo rozebrana. Wiadomo też, że była zmuszana do czynności seksualnych.
Zarzuty dla porywaczy 14-latki
W sprawie zatrzymano dorosłą kobietę, a także czworo nastolatków w wieku 13-17 lat. W niedzielę od rana trwały przesłuchania w prokuraturze. W prokuraturze okręgowej w Poznaniu obecna była kobieta oraz 17-latek.
Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji przekazuje, że kobieta i 17-latek usłyszeli cztery zarzuty:
- Uprowadzenie i pozbawienie wolności art. 189 par. 1 kk
- Stosowanie przemocy w celu zmuszenia do określonego zachowania art. 191 par. 1 kk
- Zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem 197 par 3 i 4 kk
- Utrwalanie przy pomocy telefonu komórkowego treści o charakterze seksualnym art. 202 par 4 kk
Za te przestępstwa grozi kara do 15 lat więzienia. Młodsi sprawcy trafią do sądu rodzinnego.
mm
