MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna. Pasażerowie: Likwidują nam pociągi. Czym będziemy dojeżdżać do pracy?

Alicja Fałek, Remigiusz Szurek
Krzysztof Łabuda uważa, że błędem są częste zmiany rozkładu jazdy. - To denerwuje ludzi i zniechęca to do korzystania z Przewozów Regionalnych - mówi mieszkaniec Łomnicy, pasażer pociągu z g. 15.40
Krzysztof Łabuda uważa, że błędem są częste zmiany rozkładu jazdy. - To denerwuje ludzi i zniechęca to do korzystania z Przewozów Regionalnych - mówi mieszkaniec Łomnicy, pasażer pociągu z g. 15.40 Remigiusz Szurek
Sądeczanie wybierają kolej, bo liczy się dla nich komfort i czas jazdy. Nie chcą ograniczenia kursów. Marszałek Małopolski uważa, że połączenia są nierentowne. O ich utrzymanie walczą kolejarze.

Pod petycją do marszałka Małopolski o utrzymanie dotychczasowego rozkładu jazdy pociągów na trasie Tarnów-Nowy Sącz-Krynica-Zdrój, podpisało się już pięć tysięcy pasażerów. W ten sposób sprzeciwiają się decyzji marszałka o likwidacji od 15 grudnia sześciu połączeń kolejowych na tej trasie.

- To wręcz tragedia. W przyszłym tygodniu nie będziemy mieli jak dojechać do pracy! - nie kryje rozżalenia Marek Stelmach z Łomnicy-Zdroju.

Sądeccy kolejarze na wieść o planach marszałka zawiązali Obywatelski Komitet Obrony Połączeń Kolejowych na Sądecczyźnie. Wysyłali petycję, pikietowali, a w swoje działania zaangażowali parlamentarzystów.

- Nic to jednak nie dało. Marszałek jest głuchy na nasze argumenty - ubolewa Andrzej Cebula, przedstawiciel komitetu. - Likwidując połączenia zmniejsza konkurencyjność Przewozów Regionalnych. Będziemy tracić kolejnych pasażerów, a z rozkładu znikną następne połączenia - martwi się kolejarz.

Ludzie chcą pociągów

Bogumiła Hycnar z Zubrzyka pociągiem jeździ od 31 lat. To jedyny środek transportu, którym dostaje się do pracy do Nowego Sącza.

- Na tej trasie nie brakuje pasażerów, więc nie rozumiem dlaczego likwidują nam połączenia - dziwi się pani Bogumiła. - Najgorsze jest to, że po korekcie rozkładu jazdy, nie będę miała jak dojechać do pracy. Liczę jednak na to, że mój pociąg wróci - dodaje.

Dla Bogumiły Hucnar jazda pociągiem jest wygodniejsza niż autobusem, no i trwa krócej. Nie trzeba stać w korkach przy wjeździe do Nowego Sącza na ul. Węgierskiej.

Tak samo argumentuje Tomasz Jura, który od dziesięciu miesięcy dojeżdża do pracy z Piwnicznej. - Pociągiem dojeżdżam szybciej i mi się to opłaca. Bilet kosztuje mnie cztery złote, a podróżuję w komfortowych warunkach - dodaje.

Jedynym minusem Przewozów Regionalnych, o których mówią pasażerowie, jest rozkład jazdy. - Jego zmiany zdarzają się nawet co kilka miesięcy. I, niestety, zawsze na gorsze. Z rozkładu znikają połączenia o dogodnych porach - ubolewa Krzysztof Łabuda z Łomnicy-Zdroju. - To denerwuje i dezorientuje pasażerów. Niektórych zniechęca.

W październiku ówczesny marszałek Małopolski Marek Sowa likwidację sześciu połączeń tłumaczył ograniczonymi możliwościami finansowymi Województwa Małopolskiego. Do tego dodał wysokie koszty uruchomienia pociągów, niską frekwencję pasażerów przekładającą się na niewystarczające dochody i w konsekwencji wzrastający deficyt .

Niech dopłacą samorządy

Marszałek Marek Sowa stwierdził, że kursy pociągów mogłyby zostać utrzymane, gdyby dołożyły się do nich samorządy lokalne. Dzięki takiemu rozwiązaniu powróciły na tory zlikwidowane trzy lata temu połączenie Oświęcim-Kraków.

- Obowiązkiem województwa jest finansowanie przewozów regionalnych. Nie można więc wymagać pieniędzy od samorządów - uważa Andrzej Cebula. - Boimy się, że w najbliższych latach na Sądecczyźnie całkowicie znikną połączenia kolejowe.

Andrzej Siemiński, dyrektor Małopolskich Przewozów Regionalnych w Krakowie obawy sądeckich kolejarzy uważa za mocno przesadzone.

- Jest plan wojewódzki, który mówi o tym, że te linie zostaną utrzymane - przekonuje Siemiński. - Choć trzeba przyznać, że likwidacja kolejnych połączeń nam nie służy. Odchodzą od nas klienci. To takie zamknięte koło.

O przywrócenie połączeń nadal walczy obywatelski komitet. Na działania marszałka złożył skargę do Urzędu Transportu Kolejowego. Podkreślił, że połączenia zlikwidowano mimo sprzeciwu społeczeństwa. Wskazał również, że w ostatnich latach zmodernizowano linię kolejową na trasie Tarnów-Nowy Sącz-Krynica. Na ten cel PKP PLK wydało prawie 30 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska