https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sądecki oddział spółki Orange na razie zostaje

Wojciech Chmura
- Jesteśmy uratowani przed zwolnieniami co najmniej do końca tego roku, mam to potwierdzone z dwóch źródeł - poinformowała w niedzielę "Krakowską" Stanisława Rolka, przewodnicząca komisji Solidarności w sądeckim oddziale Orange Customer Service, czyli spółki-córki dawnej Telekomunikacji Polskiej.

Szefowa związkowej organizacji kilka tygodni temu zaalarmowała o zamiarze likwidacji sądeckiej placówki posłów, samorządy lokalne i media. Po ich wystąpieniach w obronie miejsc pracy otrzymała potwierdzenie wstrzymania zwolnień od szefowej sekcji krajowej Solidarności Elżbiety Pacuły i szefa sądeckiego oddziału firmy Leszka Domirskiego, który w piątek wrócił z Warszawy.

- Kierownictwo w Warszawie nie spodziewało się, że otrzymamy tak wielkie poparcie z Nowego Sącza - stwierdziła Stanisława Rolka. - Pierwszy o naszym dramacie alarmował na sesji radny Patryk Wicher. Interweniowali posłowie Mularczyk, Romanek, Janczyk i Cycoń. Głos zabrali także prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak i starosta nowosądecki Jan Golonka. Wszystkim jestem bardzo wdzięczna za pomoc.

Poseł Arkadiusz Mularczyk potwierdza zaskoczenie kierownictwa Orange Customer Service skalą interwencji z Nowego Sącza.
- Wicedyrektor do spraw kadr OCS Adam Wrzosek, z którym osobiście rozmawiałem, był zdziwiony, że Sącz tak bardzo interesuje się losem pracowników jego firmy - zauważył Mularczyk. - Zapewniał mnie, że likwidacja placówki nie jest jeszcze przesądzona, i cieszę się, że mamy z Warszawy dobre wiadomości.

Restrukturyzacja spółki podtykowana jest cięciem kosztów. Zakłada likwidację 25 oddziałów w kraju zatrudniających poniżej 100 pracowników i stworzenie tzw. centrów kompetencji w dużych miastach wojewódzkich. W Nowym Sączu, w siedzibie dawnej Telekomunikacji Polskiej przy ul. Mickiewicza, pracuje 80 osób: 57 na etacie i 23 na umowach czasowych. Zgodnie z pierwotną decyzją ogłoszoną na początku stycznia wszyscy mieli stracić pracę do końca pierwszego kwartału (w całym kraju 760 osób).
Urząd pracy w Nowym Sączu miał już informację o grupowym zwolnieniu.

- Ludzie chodzili po korytarzach i płakali, bo wiadomo, jak trudno znaleźć pracę w mieście i okolicy. Być może przez rok sytuacja się poprawi - dodała Stanisława Rolka. Redukcji etatowej ulegną na pewno placówki OCS w Elblagu, Łodzi i Warszawie.

Word Press Foto 2012 - Najlepsze zdjęcie prasowe 2012 r. [GALERIA]


Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
anonim
i doczekaliśmy sie OCS w Nowym Sączu likwidują 31.05.2014:((
p
pele
Nie dziw się kobiecinie, obstawiał rodzinkę i się teraz o nich martwi,bo łzy bliskich widać - obcych nie.
L
Lina
OCS w Sączu zostaje - likwidują oddziały Elbląg Łódź i Warszawa... Potwierdzam też, że interwencja posłów miała decydujący wpływ na pozostawienie oddziału w naszym mieście. Dodatkowo informuję, że osoba czerwiński jest zbyt wysoko żeby pochylić się nad losem zwykłych mieszkańców i pracowników nowosądeckich... ale przyjdą wybory i wierzę, że dostania ta osoba kopa jak stąd do nowej zelandii...
z
zdezorientowany
Pani Stanislawo Rolka -albo pani formacja przezywa jakas chwilowa pomrocznosc ,albo pani lga ,wiedzac ze to z pani formacji ludzie za czasow pieknego Mariana i uczonego pana Wasacza , prywatyzowali wszystko co sie ruszalo ,nie martwiac sie o nic.Ludzenie sie teraz ,ze Francuzi beda zwalniac u siebie w kraju,tak aby w Polsce ,w Nowym Saczu ,ktos nie plakal po katach,jest naiwnoscia.Podobna postawe pokazal Fiat w montowni samochodow w Tychach.1500 ludzi poszlo sie bujac i co?Wlosi odjeli sobie od geby?Przestali uprawiac bunga-bunga?O naiwnosci .....
z
znawca tematu
Watpie w to co pisza tutaj.Generalnie jest to wlasnosc francuzow, a wiec zrobia to co im bedzie pasowalo.Na pewno latwiej i taniej bedzie zatrudnic firmy zewnetrzne ,ktore zrobia to samo taniej i lepiej.Przy spadku uslug w tym wypadku rzedu 30%,zwolnienia sa koniecznoscia.Beda wiec odprawy i pa,pa.
m
mao
Nie twierdzę,że tzw socjalizm był rozsądnym systemem(bo np społeczeństwo przyzwyczajone,że co państwowe to moje rozkradało zakłady pracy),ale system który jest teraz jest jeszcze gorszy.Ludzie zastraszeni jak szczury przestają się rozmnażać.Do tego wszechobecne wtłaczanie ludziom materializmu i egoizmu(żadnej społecznej solidarności).Jeszcze 2-3 pokolenia i w tym trybie działania po państwie.
o
odd
ciekawe w takim razie gdzie ludzie zostaną zwolnieni bo nie uwierzę ze Orange odpuścił ze zwolnieniami ...
m
marek popiela
Cos tam w Nowym Sonczu podpadli Tuskowi (Donald Donaldowicz) bo on wszystko tam zamyka albo chce zamknac i planuje zeby mieszkancy Soncza umarli z glodu i chlodu. Wlasnie zamykaja Straz Graniczna a niedlugo zamkna telefony. Sluszy sie tez o planach zamkniecia szpitala bo ma dlugi a pogotowie tez juz przeniesli do tarnowa i karetki juz nie jezdza po sonczu ino beczkowozy z druhami.
Zaklady naprawy pociagow tez juz zamkli tak wiec w oczy Sonczan bedzie witala nedza dzieki Tuskowi (Donald Donaldowicz).
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska