https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Sądecki PKS teraz za drogi dla załogi

Stanisław Śmierciak
Piotr Kocańda mówi, że rozmowy z marszałkiem dopiero się zaczynają i mogą być owocne
Piotr Kocańda mówi, że rozmowy z marszałkiem dopiero się zaczynają i mogą być owocne Stanisław Śmierciak
Jak dowiedziała się "Gazeta Krakowska", trzy związki zawodowe działające w Sądeckim Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej dzisiaj zaproponują marszałkowi Małopolski, aby wyprowadził to przedsiębiorstwo na finansową prostą, a za rok uczynił z niego spółkę pracowniczą.

Czytaj także: PKS w Sączu na sprzedaż. Chętny wójt Chełmca

Przyszłość stojącego na skraju bankructwa Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Nowym Sączu nadal pozostaje niewiadomą. Jak informowała "Gazeta Krakowska", Zarząd Województwa Małopolskiego chce pozbyć się tej firmy. Zaoferował kupno załodze i samorządom lokalnym. Do przejęcia PKS przymierza się powiat nowosądecki, miasto Nowy Sącz i gmina Chełmiec. Związkowcy też mają apetyt na przejęcie swej firmy, wyliczyli jednak, że jest dla nich niestety za droga.

- O kondycji naszego przedsiębiorstwa decydują dwa najpoważniejsze składniki kosztów jego funkcjonowania - mówi Piotr Kocańda, szef PKS-owskiej "Solidarności". - Są to zakupy paliwa i płace wraz ze składkami ZUS. Paliwo nieco tanieje. Część załogi odchodzi w sposób naturalny. Pozostaje jeszcze ograniczenie wydatków związanych z niegdyś niepotrzebnie rozbudowaną dyrekcją. Wierzę, że PKS za rok może być na finansowym zerze lub na plusie.

Piotr Kocańda, szef "Solidarności" działającej w PKS, oraz Tadeusz Bodziony, szef związków branżowych, mówią dyplomatycznie, że szczegóły ich odpowiedzi na propozycję prywatyzacji przedstawioną przez członka zarządu Małopolski Witolda Latuska, ujawnią po dostarczeniu jej do adresata.
Nieoficjalnie mówi się jednak wśród załogi, że teraz pracowników nie stać na na utworzenie funduszu rozruchowego firmy, gdyby przejęli ją od marszałka. Dlatego chcą, aby jeszcze przez rok PKS pozostał firmą państwową.

- Dziś jest nas około 240 osób. Na pierwszy miesiąc działalności każdy z nas musiałby wyłożyć około 10 tysięcy złotych - mówi jeden z kierowców i zastrzega sobie anonimowość. - To dla większości wydatek nierealny.

Dodaje, że przy płacach na poziomie 1400 zł nie ma szans na kredyt bankowy, a nawet gdyby jako wkład wliczono związkowcom akcje pracownicze, to są one warte tylko 10 zł i najzasobniejsi wnieśliby tym sposobem najwyżej 1000 zł.

Podobno związkowcy sądeckiego PKS dziś zaproponują Zarządowi Małopolski, by firma przez rok działała pod wodzą dyrektora Tadeusza Szczerby, którego ze swego grona mianowała Rada Nadzorcza. Jej skład powinien zostać uzupełniony zgodnie ze statutem o trzeciego członka (obok Józefa Hojnora i Wiesława Kądziołki).

Związkowcy zastrzegają też, że przejęcie przez nich firmy nie mogłoby ograniczać się do samych zdezelowanych autobusów. Marszałek powinien przekazać też warsztaty i dworzec autobusowy.

Znacznie mniej autobusów, ale więcej kursów

Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Nowym Sączu zatrudnia około 240 osób, choć jeszcze miesiąc temu pracowało tam 256 ludzi, a niegdyś nawet ponad 1500. Ma 115, w większości leciwych, autobusów. Firmowi eksperci szacują, że potrzeba tylko 80 wozów pod warunkiem, że będą sprawne. Nieoficjalnie wiemy, że wpływy firmy wynoszą miesięcznie około 1,8 - 1,9 mln zł. Aby zagwarantować finansową równowagę firmy, powinny przekraczać 2 mln zł.

Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
znawca
A kiedy Pks dobrze funkconował od kiedy rządy przejęły związki tj od 1989 r. zawsze jest zle robiły co chciały obsadzały swoimi stanowiska Dyrektorskie. A jak niedaj przyszedł ktoś z zewnątrz to doprowadzały do jego zwolnienia. Chodzi sobie taki związkowiec po firmie obserwuje, tu pozozmawia , tam porozmawia przeczyta gazetę , polptkuje iczas leci . Może by tak wreście ujawnic pensje związkowe. Jaką dacie za taką pracę? Jeszcze raz stwierdzam CAŁE ZŁO W TEJ FIRMIE TO SZEFOWIE ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH.
J
JA
CHYBA NIE ZWIĄZKI TYLKO DYREKTORZE KTÓRZY ODCHODZĄC BRALI SOWITE ODPRAWY.DLACZEGO JAK PKS PROSPEROWAŁ DOBRZE NIKT NIE CHCIAŁ PRZEKSZTAŁCAĆ GO W SPÓŁKĘ PRACOWNICZĄ??NIE PRACUJE NA PKS I NIGDY NIE BYŁEM ZWIĄZKOWCEM ALE SZLAK MNIE TRAFIA CZYTAJĄC WASZE KOMENTARZE..
m
myk3
Mam nadzieje że się doczekam te tysiąc złotych co płace tym leniwym nierobą w mojej firmie to skandal będę im płacił po 500,bez płatnego urlopu;);););)a co muszę mieć na nowego Merca
P
PK
Masz rację spójrz na zdjęcie mie ma nic lepszego niż zadowolony z siebie związkowiec
A
Antek
Drogi ale tylko dla nierobów ze związków. Najlepiej niech ktoś go kupi a oni będą tylko rządać, strajkować i dyktować warunki.
Teraz widać prawdziwą twarz związków.
P
PK
Jak można sie wypowiadac na temat ekonomi jak sie całe życie pracowało przy burakach i ziemniakach Ten związkowiec powinien zostać Prezesem skoro ma monopol na wiedzę.
e
edek
Związkowcy rządzili ta firmą przez ostatnie 10 lat wymieniali Prezesów jak rękawiczki swoich kolesi obejmowali ochronami doprowadzając firme do ruiny. I teraz zamiast mysleć o firmie boją się o swoje stołki. Przecz ze związkowcami a firma wyjdzie na swoje. Przepracowłem w tej firmie troche lat i wiem że wszystko co złe pochodzi od związkowców.
m
mg
No oczywiście - związki zawodowe mają świetne pomysły - najpierw niech województwo wpompuje publiczne pieniądze do PKS aby ten wyszedł na prostą to my se go później przejmiemy w prywatne ręce.
Ręce opadają...
Związkowcy mieliście ostatnie kilkadziesiąt lat na to aby stworzyć z PKS konkurencyjną spółkę.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska