FLESZ - Ceny idą w górach. Co zdrożeje w 2020 roku?
Mieczysław Kaczwiński, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych Sądeckie Hospicjum, na razie nie chce podawać daty rozpoczęcia budowy.
- Inwestycja o tej skali zależy od wielu różnych czynników, dlatego staram się być ostrożny jeśli chodzi o terminy - mówi.
Nie ukrywa jednak, że Sądeckie Hospicjum zdecydowanie wymaga rozbudowy i ma nadzieję, że ruszy ona już w przyszłym roku.
- Pierwsi pacjenci pojawili się w naszym hospicjum w 2012 roku. Od tego czasu przyjęliśmy 1,7 tys. osób - wylicza.
Aktualnie jednostka dysponuje 43 łóżkami, ale Kaczwiński podkreśla, że potrzeby są znacznie większe. Dwa lata temu w hospicjum uruchomiono Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, w którym opieką objęto także przewlekle chorych pacjentów.
To nie jest droga w jedną stronę
Wbrew potocznym wyobrażeniom kojarzącym hospicjum z osobami w ostatnim stadium chorób nowotworowych trafiają do niego także inni chorzy, w tym m.in. osoby zmagające się z głębokimi i trudnymi do leczenia odleżynami.
- Narodowy Fundusz Zdrowia wylicza dziesięć jednostek chorobowych, które uprawniają do ubiegania się o miejsce w naszej instytucji - mówi Mieczysław Kaczwiński.
Choć pacjenci onkologiczni stanowią większość, prezes podkreśla, że hospicjum to nie jest „droga w jedną stronę".
- Rocznie około 20 procent naszych pacjentów wraca po okresie leczenia do domu - wyjaśnia.
Pacjenci mogą liczyć nie tylko na profesjonalną opiekę medyczną, ale również na wsparcie psychologiczne i duchowe. Mają do dyspozycji księdza i wykwalifikowanych psychologów.
Konieczna rozbudowa
Poprzednie władze miasta przekazały Towarzystwu Przyjaciół Chorych Sądeckie Hospicjum działkę przylegająca do istniejącego już budynku. To właśnie tam stanie nowe skrzydło tej instytucji.
- Właśnie dopinamy ostatnie procedury związane z przygotowaniem dokumentacji, w tym z badaniami geologicznymi czy pozwoleniem konserwatora zabytków - mówi prezes.
Do nowego skrzydła zostanie przeniesionych część pacjentów hospicyjnych. Ponadto hospicjum zamierza uruchomić tzw. usługę wytchnieniową. Oznacza ona zapewnienie kompleksowej opieki osobom chorym, których rodziny chcą przez kilka dni odpocząć od codziennego zmagania z chorobą najbliższych w domach. Wyposażenie hospicjum postara się zdobyć przy wsparciu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Coraz większe wsparcie
Koszt budowy nowego skrzydła wynosi około 3,5 mln zł. Towarzystwo nie otrzymało na ten cel żadnych środków zewnętrznych, musi więc liczyć na swoje zasoby oraz wsparcie ze strony sponsorów i sądeczan. A to jest coraz większe, chociażby dzięki przeznaczaniu na hospicjum 1 procent podatku czy też wspierania akcji Pola Nadziei.
- To świadectwo wielkiego zaangażowania i szczerej postawy ludzi, którzy nie szczędzą ani swojego czasu, ani energii, ani zaangażowania, aby wesprzeć ten szlachetny cel - mówi Leszek Zegzda, radny miejski i członek zarządu Towarzystwa.
Hospicjum może także liczyć na znane w regionie osoby. Mateusz Ziółko, piosenkarz mieszkający w Nowym Sączu, przeznaczył na pomoc Sądeckiemu Hospicjum pieniądze jakie wygrał w telewizyjnym show „Twoja twarz brzmi znajomo". Mowa tutaj o kwocie 100 tys. zł. Zgodził się również zostać twarzą Sądeckiego Hospicjum oraz promować ideę hospicyjną i działania towarzystwa, przede wszystkim akcję „Jeden Procent" oraz Pola Nadziei.
- Zobacz, gdzie swoje biura mają posłowie z Nowego Sącza
- Najlepsze salony sukien ślubnych w Nowym Sączu i okolicy według opinii w Google [PRZEGLĄD]
- Top 10 powodów do niezadowolenia mieszkańców Nowego Sącza
- Majątki sędziów z Nowego Sącza. Wiesz, że większość z nich spłaca pożyczki?
- Te budynki straszą od lat i proszą się o wyburzenie
- Mistrzowie parkowania na sądeckich ulicach
