https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sądeczanie bez szans na darmową pomoc hepatologa

Paweł Szeliga
- Czekałem na wizytę dziesięć miesięcy i nagle okazało się, że jej nie ma - oburza się 45-letni nosiciel antygenu HBs, mogącego prowadzić do ciężkiego uszkodzenia wątroby.

Pan Stefan (nazwisko do wiadomości redakcji) od 20 lat skazany jest na regularne kontrole specjalisty. Mówi, że jest jak tykająca bomba zegarowa. Nigdy nie wie, kiedy uaktywni się wirus, który w najgorszym przypadku może go nawet zabić.

- Dowiedziałem się o nim przypadkiem, po badaniu krwi - opowiada 45-letni sądeczanin.- Mogłem się zarazić u dentysty, u fryzjera czy podczas pobytu w szpitalu. W efekcie jestem skazany na regularne wizyty u specjalisty, monitorującego stan mojej wątroby.
Do wiosny mężczyzna raz w roku stawiał się w Centrum Medycznym "Biegonice", gdzie przyjmowała na fundusz specjalistka z Tarnowa. Poważnie zachorowała, więc firma Centermed Małopolska, której podlega sądecka przychodnia, była zmuszona rozwiązać kontrakt z NFZ.

- To dlatego, że nie mogliśmy sprostać wymogom funduszu - wyjaśnia Aneta Cebulak, dyrektor Centermed Małopolska. - Zakładał on, że specjalista będzie przyjmował pacjentów trzy razy w tygodniu przez cztery godziny, w tym raz od godziny 8 do 14 i raz do godziny 20.

Specjalistka z Tarnowa przyjmowała jednego dnia około 20 pacjentów. Po rozwiązaniu kontraktu z NFZ, wymuszonego jej stanem zdrowia, chorzy stracili szansę porad, finansowanych przez fundusz. W lipcu CM "Biegonice" podpisało umowę z lekarzem z Krakowa. Problem w tym, że za wizytę trzeba płacić 100 zł.

Aneta Cebulak zapewnia, że firma nie ustaje w staraniach, by pozyskać specjalistę, który byłby gotów podjąć się realizacji warunków dyktowanych przez NFZ. Nie jest to jednak łatwe, gdyż w Nowym Sączu brakuje lekarzy ze specjalizacjami, umożliwiającymi konsultowanie i leczenie chorób wątroby. Mogą to robić gastroenterolodzy bądź specjaliści chorób zakaźnych. Tych pierwszych jest dwójka, kolejnych szóstka.

- Oczywiście rozmawialiśmy z nimi - zapewnia Aneta Cebulak. - Są jednak tak bardzo obłożeni pracą, że brak im czasu, by mogli jeszcze trzy razy w tygodniu przyjmować pacjentów w Biegonicach.

Centermed Małopolska nadal szuka lekarzy, a pacjenci w Nowym Sączu mają dwie możliwości leczenia. Albo zdecydują się płacić za wizytę, albo pogodzą z koniecznością dojeżdżania po bezpłatną poradę do jednego z pięciu małopolskich ośrodków, które podpisały umowę z NFZ. Trzy są w Krakowie, po jednym w Zakopanem i Tarnowie.

Nie udało nam się wczoraj uzyskać komentarza NFZ do tej sytuacji. Rzeczniczka funduszu Jolanta Pulchna była dla nas nieosiągalna. Z korespondencji naszego rozmówcy z działem skarg małopolskiego NFZ wynika, że pacjenci, których nie stać na płatne porady, są skazani na dojazdy. One jednak też kosztują, ponieważ fundusz nie zwraca kosztów dojazdu do poradni, jeśli chory jest sprawny ruchowo.

- Ponieważ wizyta w CM "Biegonice" przepadła, na konsultację w Tarnowie muszę czekać pół roku - mówi pan Stefan. Ma nadzieję, że stan wątroby nie pogorszy się na tyle, by na leczenie było za późno.

Prof. Tomasz Mach, ordynator Oddziału Gastroenterologii i Hepatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie potwierdza, że fachowców w tej dziedzinie brakuje. To dlatego, że mogą ją zyskać tylko lekarze mający drugi stopień specjalizacji z chorób wewnętrznych, pediatrii lub chirurgii. Otrzymanie jej wymaga licznych szkoleń. Całość trwa osiem lat.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
chory
Typowa postawa roszczeniowa ubezpieczonego z bezrobocia. Może jeszcze czerwony dywan od wejścia?
f
ferdek
No to mamy Nowy Sącz przyjazne miasto !! Tak się to dobrze żyje że nawet pomocy lekarskiej nie ma. Ale co dalej?? Czy znajdzie się w końcu jakiś lekarz co podpisze kontrakt? Na co czeka NFZ??? Przecież to NFZ powinien znaleźć i zachęcić lekarza do pracy dla dobra ubezpieczonych !! Jeśli płacimy składki to żądamy opieki!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska