https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sądeczanie biorą wzór z Siemachy

Iwona Kamieńska
Władze miasta zatrudnią od września pedagoga, którego miejscem pracy nie będzie wygodny gabinet, tylko ulica, osiedlowy plac zabaw, ławeczka przy trzepaku.

Uliczny pedagog, zwany często z angielska streetworkerem, ma się stać przyjacielem i opiekunem sądeckich dzieciaków, szczególnie tych, którym się nudzi. Jeśli zdoła z nimi nawiązać dobry kontakt, to jest szansa, że namówi na znacznie ciekawsze spędzanie czasu niż na trzepaku - może w osiedlowej świetlicy, może w pracowni komputerowej albo na treningach sportowych organizowanych przez klub młodzieżowy SQMA.

- Chcemy przenieść na nasz grunt dobre, sprawdzone wzorce, znane z pracy krakowskiego stowarzyszenia U Siemachy - mówi wiceprezydent Nowego Sącza Bożena Jawor. Sądecki uliczny pedagog będzie wyszukiwał dzieciaki, w których bieda i nuda rodzą pokusy do wybryków często niezgodnych z prawem. - Będziemy współpracować z zarządami osiedli, parafiami i policją w taki sposób, aby podpowiedziano nam, gdzie funkcjonują nieformalne grupy młodzieży, którymi należałoby się zainteresować - mówi Marta Mordarska, pełnomocnik prezydenta miasta ds. społecznych.

- Młodzi ludzie myślą schematami i nie zdają sobie sprawy, że alternatywa dla ławki czy trzepaka może być ciekawa. Zajęcia w świetlicy kojarzą im się z bułką z kiełbasą i warcabami, a to nie tak. Mamy już grupę, która pędzi z zapałem na spotkania klubu SQMA, bo przekonała się, że to po prostu fajna rzecz. O świetlicach na ostatniej sesji rady miasta wspominała radna Bogumiła Kałużny. Narzekała, że są zamykane w ciągu dnia nawet na kilka godzin z powodu wakacyjnych wyjść kilku dzieciaków z opiekunem na przykład do biblioteki.

- Trójka dzieciaków wychodzi do biblioteki, a jedenaścioro, które nie mają na to ochoty, zostaje pod trzepakiem. Chyba nie tak to powinno działać - zwracała uwagę radna. Bożena Jawor obiecała rozeznać sytuację i interweniować w razie potrzeby. Z nadzieją mówiła o pojawieniu się streetworkera. Nie będzie to pierwszy uliczny pedagog w Nowym Sączu. Od trzech lat szlaki przeciera Wojciech Hojdys zatrudniony w takim właśnie charakterze przez Sądecki Ośrodek Interwencji Kryzysowej.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska