- Ja nie ma nic przeciwko cyrkowi. Przeciwnie. Cieszę się, że przyjedzie, bo to rozrywka dla dzieci. Ale według mnie sposób wyeksponowania plakatów jest nieprawidłowy i zagraża bezpieczeństwu - mówi proszowicki radny Dariusz Duchnowski, na co dzień pracownik krakowskiej Straży Miejskiej.
Radny zwraca uwagę, że plakaty zostały zamontowane na znakach drogowych i w dodatku na przejściach dla pieszych. - Właśnie skończyły się ferie i przez te przejścia codziennie przechodzą dzieci, które zza plakatów mogą być niewidoczne - mówi Dariusz Duchnowski. Przypomina też, że gminie za udostępnienie miejsc pod tego typu ogłoszenia należy się opłata.
W Komendzie Powiatowej Policji usłyszeliśmy, że wprawdzie zdaniem funkcjonariuszy cyrkowe plakaty nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa, ale ich umieszczanie w miejscach do tego nieprzeznaczonych i bez zezwolenia zarządcy drogi jest wykroczeniem.
W UGiM w Proszowicach poinformowano nas, że nikt się o taką zgodę nie zwracał. - Próbowaliśmy się skontaktować z osobami związanymi z cyrkiem Safari, ale bez skutku - usłyszeliśmy. Jeden z pracowników poinformował nas, że w przypadku cyrków tylko raz zdarzyło się, by jego przedstawiciele skontaktowali się z gminą w sprawie umieszczenia ogłoszeń.
Jeszcze we wtorek plakaty informujące o przyjeździe cyrku Safari, umieszczone w niedozwolonych miejscach, zostały zdjęte.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program odc. 16
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Follow https://twitter.com/dziennipolski