https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Salezjanki chcą ratować gimnazjum w Nowej Hucie

Anna Modzelewska
fot. archiwum
Czy bójki i wandalizm, z których "słynęło" Gimnazjum nr 41 na os. Jagiellońskim w Krakowie, nie będą już psuć szkole opinii? Być może, bo placówkę mają przejąć siostry salezjanki. Ich głównym zadaniem będzie zmiana wizerunku szkoły. Salezjanki zapewniają, że zrobią wszystko, żeby ratować szkołę. Gdy zostanie im przekazany budynek, ruszą do pracy nad reorganizacją placówki.

Przez wiele lat do tego gimnazjum chodziła tzw. trudna młodzież z Nowej Huty, a mieszkańcy ciągle byli świadkami rozbojów z udziałem uczniów. Nowa dyrekcja wiele zmieniła, jednak zła opinia pozostała. Z każdym rokiem zapisywanych jest tu coraz mniej dzieci. Na 150 pierwszoklasistów, aż 90 idzie do innej szkoły niż rejonowa (dane z parafii). W tym roku otwarte zostały więc tylko dwie klasy. - Rodzice dali szkole wotum nieufności - mówi Aleksander Palczewski, małopolski kurator oświaty. - To powód do refleksji, a także żółta kartka dla innych szkół w podobnej sytuacji. Mamy niż demograficzny, więc placówki z małą liczbą uczniów i bez dobrych rezultatów będą likwidowane.

Czytaj także: Kraków: w szpitalu Jana Pawła II panuje chaos

Efekt był taki, że do "41" przez lata chodziła głównie młodzież słabo ucząca się, a także z bloków socjalnych, często z patologicznych rodzin. We znaki dawali się też wywodzący się z placówki pseudokibice, którzy bili się po lekcjach na Plantach Bieńczyckich.

- Nie chciało im się uczyć. Na lekcjach przeszkadzali, na sprawdziany przychodzili nieprzygotowani, zadań nie odrabiali - wylicza była nauczycielka gimnazjum (prosi o nieujawnianie nazwiska). Twierdzi, że odeszła, gdyż nie czuła się bezpiecznie, wracając do domu obok ławek, gdzie siedzieli "zakapturzeni" uczniowie.

W raporcie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej opublikowanym w latach 2008-2010 gimnazjum ma jeden z najniższych w województwie wskaźników edukacyjnej wartości dodanej (EWD). Jest to miara, która określa postępy uczniów w toku nauki w szkole. Po analizie wyników egzaminacyjnych 277 uczniów, gimnazjum zostało sklasyfikowane jako szkoła wymagająca pomocy. Radni dzielnicy XVI Bieńczyce uważają, że szansą na zmianę i naprawę wizerunku placówki jest przekształcenie jej w szkołę katolicką.

- Chcemy ratować gimnazjum przed zamknięciem i wprowadzić w niej idee patriotyzmu i chrześcijaństwa - mówi Stanisław Malara, radny dzielnicy. W szkole już sporo zmienia się na korzyść. Dyrekcja zapewnia, że stara się dbać o bezpieczeństwo, ma pełen monitoring oraz prowadzi zajęcia pozalekcyjne. Częstym problemem jest jednak brak współpracy ze strony rodziców.

Decyzję o przekształceniu placówki podejmą radni miejscy pod koniec miesiąca. - Będę głosować za, bo salezjanki znane są z tego, że wprowadzają wysoki poziom nauki, dobrze wychowują i dbają o dyscyplinę - zapewnia Grażyna Fijałkowska, radna (PO). - To dobry zakon. Mają skuteczne metody pracy i dobrze radzą sobie z trudną młodzieżą - dodaje Mirosław Gilarski, radny (PiS).

Szczegóły zmian będą znane dopiero, gdy radni zatwierdzą wniosek. Z pomysłu cieszy się proboszcz pobliskiej parafii. - Mam nadzieję, że zmieni się opinia o szkole i sama szkoła. Przed siostrami ciężka praca - mówi ks. Edward Baniak, proboszcz Arki Pana. -Spróbujemy zrobić, co w naszej mocy, ale na razie trzeba czekać na oficjalne dokumenty - zaznacza s. Leokadia Wojciechowska, dyrektor salezjańskiej podstawówki.

Siostra jest optymistką. Na pytanie, czy będzie ciężko, odpowiada, że nie ma piękna bez trudu. - Staramy się nie oceniać, tylko szukać dobra. Jesteśmy zgromadzeniem posłanym do nauczania, wychowania i młodzieży. Problemy są wyzwaniem do pracy - dodaje.

Opinie wśród rodziców co do zmian w gimnazjum są podzielone. - Jedni się cieszą, innym jest wszystko jedno - zauważa pani Justyna, mama jednej z uczennic. - Liczę jednak, że coś zmieni się na lepsze - dodaje.

Prof. Zbigniew Nęcki przewiduje, że salezjanki mają szanse na sukces. - Muszą zakomunikować wszystkim, że dla chuligaństwa miejsca tam nie ma.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!

Komentarze 35

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

.
to nie jest szkoła prywatna. ciekawe dlaczego takie kłamstwa?
B
BIEDRONKA
Jestem nauczycielem w tym Gimnazjum. Kocham swoja pracę i uwielbiam kontakt z młodzieżą.
Dzieciaki są różne: jedne rozbrykane, drugie bardziej stonowane. To istoty ludzkie i odznaczają się tymi samymi cechami charakteru jak dorośli. Nasza młodzież jest normalną grupą młodych ludzi. Maja swoje sukcesy i porażki, gorsze i lepsze dni. Nie OBRAŻAJCIE ich mówiąc ze są bandytami. To wspaniali młodzi ludzie z pasja i zaangażowaniem.
Co do nauczycieli. Nie każdy człowiek może pracować w młodzieżą w tym trudnym wieku. Cechować się trzeba empatia, zrozumieniem, cierpliwością, odpowiedzialnością.
Kto tych cech nie posiada, nie powinien uczyć w gimnazjum, choć mam poważne obawy, że w ogólne na nauczyciela się nie nadaje.
Pracuje tam juz kilka lat i jeszcze nigdy nikt nie powiedział nic, co mogłoby choć wskazywać ze się boi.
RODZICE!!!!!!!!!
Nie pozwalajcie żeby tak obrażano Wasze dzieci.
Mamy olbrzymie sukcesy: nasi absolwenci uczęszczają do najlepszych liceów w Krakowie (I,II,V,VIII)
wygraliśmy wiele konkursów WYSTARCZY SPRAWDZIC!!!
A przede wszystkim wielu absolwentów cały czas odwiedza nasza Szkole, ot choćby przy okazji świąt Bożego Narodzenia, to o czymś świadczy!
Szanowna Pani Redaktor zanim cos Pani naskrobie w swojej rubryce uprzejmie proszę pofatygować się do szkoły, zapraszam na swoja lekcje i zaręczam, nie znajdzie Pani ani jednego bandyty czy wandala.

Kończąc zastanawiam się skąd uzyskała Pani takie informacje, bo bezpodstawne oszczerstwo jest w Polsce KARALNE i może się okazać, że to właśnie Pani wejdzie w konflikt z prawem.

Tymczasem.

W imieniu moich wspaniałych UCZNIÓW, ich RODZICÓW, WSPÓŁKOLEGÓW i swoim domagam się PRZEPROSIN, gdyż wypisała Pani jedynie podłe kłamstwo.
N
Nana
Jestem oburzona Pani artykułem, jestem mamą syna który chodzi już drugi rok do tego Gimanzjum on jest bardzo zadowolony i ja również nie mam żadnych zastrzeżeń do tej szkoły i jego nauczycieli. Nie życzę sobie nazywania mnie i mojego dziecka chuliganem i "patologiczną rodziną". Mam jeszcze młodszą córkę którą bez zastanowienia też wysłałabym do tego samego Gimnazjum po skończeniu edukacji w Szkole Podsatwowej.
o
ojciec
Artykuł Anny Modzelewskiej to skandal !!! Jestem ojcem trzech synów, każdy z nich uczył się lub uczy w tej szkole. Nigdy moi synowie nie sprawiali problemów wychowawczych, nie wchodzili w konflikt z prawem i nie byli chuliganami. W szkole uczą i kierują nią doświadczeni i oddani swej pracy pedagodzy, przynajmniej większośc. Opinia o "wylęgarni chuliganów" jest krzywdząca i nieprawdziwa!!! To, co dzieje się poza terenem szkoły, chociaż w jej bezpośredniej bliskości nie może byc podstawą do pisania kłamstw. Tym powinna zając się policja lub straż miejska, więcej patroli, więcej interwencji, w ogóle więcej widoku umundurowanych służb w tym newralgicznym rejonie i będzie po problemie. Przynajmniej w tym miejscu. Dlaczego autorka nie zasięgnęła opinii rodziców i uczniów tego gimnazjum? Czy wysłuchała nauczycieli, co mają do powiedzenia i dlaczego pracują w tej "wylęgarni chuliganów"? Jako rodzic czuję się urażony tym artykułem.
e
ela
Moja droga ja myślę, że wylęgarnią tych wszystkich jak ich określacie bandytów nie jest gimnazjum tylko wasze osiedle. Plujecie jeden na drugiego a jesteście tacy sami.
e
ela
Moja droga ja myślę, że wylęgarnią tych wszystkich jak ich określacie bandytów nie jest gimnazjum tylko wasze osiedle. Plujecie jeden na drugiego a jesteście tacy sami.
Z
Zbulwersowana matka
Dobre sobie! Ratunek!wychowanie patriotyczne i chrzescijańskie! Ja, w przeciwieństwie do wielu rodziców i podobnych pani redaktor ignorantów, interesuje sie szkołą, do kórej uczęszcza moje dziecko! Widziałam np.akademie, byłam na Wigilii, oglądałam Jasełka, wraz z moim dzieckiem i całą szkołą rozpoczynam i kończę rok szkolny od wspólnej mszy w kościele i wiele podobnych przykładów mogłabym tu przytoczyć! Jeżeli sama nie mogę w czymś wziąć udziału, to wchodzę na stronę gimnazjum, czytam, co się działo, oglądam zdjęcia, rozmawiam z dzieckiem. Szczerze mówiąc wręcz nie życzę sobie więcej ani patriotyzmu, ani religijności!!!Wszystko jest tak jak trzeba!!!!! Co do nauczycieli, też nie mogę powiedzieć złego słowa, Jeżeli tylko moje dziecko chce, to zawsze mu pomagają , alemusi zostać najczęściej po lekcjach. Naprawdę nie rozumiem ataków na tę szkołę! Zdjęcie do artykułu z całą pewnością nie pochodzi z tej szkoły!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
x
xyz
Chodziłam do 41 gimnazjum. Nie uczyłam się przeciętnie lecz bardzo dobrze. W gimnazjum nie miałam problemów. Atmoswetra w szkole jest dobra !!! Jeśli pani nie uczęszczała tam, proszę się nie wypowiadać tak negatywnie, w w realu jest zupełnie inaczej. Skoro szkoła jest taka zła, to czemu dostałam się do I LO w Krk i jestem jedną z najlepszych uczennic ?! Może odpowie mi pani na to pytanie ?!
l
lek
To jest tylko głupi pretekst ponieważ dzieci z roczników 90-tych jest mniej. Niedługo będą likwidować, /a właściwie już zaczynają/ licea. Wcześniej nagminnie polikwidowano żłobki i przedszkola. Był też czas podstawówek a teraz kolej na gimnazja i licea.

Jednak mają rację Ci, którzy twierdzą, że nauczyciele nie maja podejścia do trudnej młodzieży a salezjanki się ich pozbędą. Tylko co się z nimi dopiero wtedy będzie działo?
a
absolwent
Jeżeli chodzi o poziom językowy artykułu, to stoi on na przyzwoitym dla Pani zawodu poziomie, natomiast treść ewidentnie jest naginana w jedną stronę. Pani artykuł jest stronniczy i wypaczony niczym materiał opublikowany przed paroma dniami przez rosyjski MAK. Za rozboje odbywające się przed samą szkołę odpowiedzialność powinna ponieść w głównej mierze nasza powszechnie szanowana służba publiczna, którą jest Straż Miejska, woląca rozdawać mandaty na lewo i prawo, za umówmy się byle co, niż samą swoją obecnością odstraszać głównych prowodyrów tych zajść. Mam tu na myśli młodzież z pobliskich osiedli, chlubnie nazywających siebie chuliganami, która w okresie letnim bardzo często "odwiedza" osiedle Kazimierzowskie oraz Jagiellońskie, w celu sprowokowania bijatyk z młodzieżą przesiadującą w pobliżu Gimnazjum numer 41, a że młodzież ta jednocześnie uczęszcza do oczernionego w artykule gimnazjum, no cóż.. w końcu gdzieś te dzieci muszą się podziać, a ich miejsce nie jest jedynie w domach przy książkach jak to niektóre osoby sobie mylnie wyobrażają. Sam, jeszcze kilka lat temu, grając tylko w koszykówkę na boisku leżącym nieopodal gimnazjum musiałem mieć oczy naokoło głowy, by nie "przyspać" i zdążyć się schronić przed takimi delikwentami wbiegającymi na osiedle. To tyle jeśli chodzi o bójki NA TERENIE PRZED szkołą (bo w końcu na nich, skupiła się Pani w części swojego sensacyjnego artykułu Pani Anno). Sam nie jestem mieszkańcem ani osiedla Jagiellońskiego, na którym mieści się główny budynek gimnazjum, ani też sąsiadującego z nim osiedla Kazimierzowskiego, które przytoczyłem w mojej wypowiedzi. Więc proszę sobie darować wszelkie uwagi dotyczące stronniczości lokalnej.
Dodam również, że wielokrotnie przechodziłem aleją o różnych porach dnia, wieczorach, i uważam że jestem dość dobrze zorientowany w sytuacji, a już na pewno lepiej niż Pani, więc wypowiedź proszącej o anonimowość byłej nauczycielki, nazwałbym raczej strachliwością tej Pani, a nie opierał na niej takich daleko przekłamanych tez.
G
Gość
Witam
Dla mnie to , ze uczą się uczniowie słabsi w tej szkole to nic nie znaczy . W każdej szkole są lepsi i gorsi uczniowie . Dzieciom z patologicznych rodzin trzeba pomagać i wspomagać je , a nie poniżać i likwidować im miejsca nauki. Jestem matką jednej z uczennic tej szkoły , nie mam z córka żadnych problemów wychowawczych , jest spokojna i grzeczna i daje sobie rade w tej szkole . Ta szkoła wcale nie jest zła , a może....najwyższa pora zadać sobie drodzy nauczyciele , pedagogowie pytanie....jak słabemu dziecku pomogłem/am , a nie ponizać i dręczyć bo to zauważyłam że jest na porządku dziennym. Tak macie racje... najlepiej odrzucić zło i oddac szkołe w ręce innych niz zadać sobie pytanie " jak im pomóc , aby mieli lepiej" . Wy tez sie musicie zmienić bo to że zmieni sie szkoła , nazwa szkoły nie zmieni waszego podejścia i dalej bedzie tak samo...przykład ...podchodzi dziecko do nauczyciela zadaje pytanie o wytłumaczenie punktacji np. sprawdzianu dostaje odpowiedź krzycząca ...to jest podejście , brak pedagogicznego podejścia !!!. Nie jestem za zmiana szkoły na szkołe salezjanek....drodzy nauczyciele , jeszcze raz proszę zadajcie sobie sami pytanie co robicie dla tych dzieci by im pomóc. Ten przykład to tylko jeden a jest ich wiele...
S
S.
Również jestem tegoroczną maturzystką i zarazem absolwentką tego gimnazjum i uważam, że opinia o 41 jest przekłamana. Nie miałam problemów żeby dostać się do jednego z lepszych liceów po edukacji w tym gimnazjum, a o takim poziomie nauki z j.polskiego i matematyki jaki ja miałam uczniowie innych szkół mogą tylko pomarzyć;) A jeśli chodzi o atmosferę... lepiej się czułam wśród ludzi z tego gimnazjum niż wśród ludzi z mojego liceum.
Jeśli chcemy się dostać do lepszych klas radzę wybierać te o profilu matematycznym, bo takie klasy są zazwyczaj mocniejsze niż np. sportowe czy ogólne.
.....
to wszystko co jest napisane przez redaktorek to jest wielkie gowno... poziom skzoly jest wysoki wszyscy uwazaja inaczej bo maja zle zdanaie otej szkole chociaz nawet do nie chodzili...najpeirw trzeba zrobic dobre rozeznanie zeby potem mozna bylo oczerniac ta szkole...a co do osob uczeszczajacych do skzoly to maja prawo tam chodzic bo to jest gimnazjum rejonowe..a jak to gimnazjum przejma salezjanki to gdzie bedzie rejonowka??? na Niepodleglosci??? to zobaczycie co sie tam bedzie wtedy dzialo hahahaha
M
Matka uczniów tej szkoły
Przypuszczam, że redaktorka na zlecenie salezjanek napisała ten artykuł, a nie na bazie znajomości tej szkoły. To gimnazjum jest jak każde inne i boryka się z tymi samymi problemami co każde inne w naszej kochanej ojczyźnie. Problem z gimnazjami jest wszędzie taki sam. Oczywiście to,ze wokół szkoły jest park to inni nie myślą tylko zaraz wszystkich ich bywalców przypinają do tej szkoły.
Pani REDAKTOR nim się coś napisze trzeba by zapytać też osób innych zainteresowanych tą szkołą, bo moje zdanie na temat tej szkoły jest odwrotne do Pani zdania i przypuszczam, że nie jestem w tym odosobniona.
Moje dzieci chodziły do tej szkoły i nie mają żadnych problemów z kontynuacją nauki w dobrych liceach oraz z wychowaniem. Jestem z nich dumna.
p
paradoks
Witam, 3 lata temu ukończyłam to gimnazjum, obecnie jestem w klasie maturalnej jednego z najlepszych krakowskich liceów. Bez problemu dostałam się do szkoły i nie miałam problemu z poziomem nauki, moja wiedza nie różniła się niczym z wiedzą uczniów, którzy chodzili do czołowych gimnazjów w Krakowie.
Wracając do Gimnazjum 41, w szkole uczniowie są różni. Zaznaczam, że gimnazjum ma obowiązek przyjmować uczniów z tzw ,,rejonu", nie dziwmy się więc występowaniu osób, które nie uczą się należycie. Poza tym to, że ktoś jest z patologicznej rodziny nie ma znaczenia, jeśli uczeń chce się rozwijać będzie to robił niezależnie od pochodzenia. Nauczyciele dbają o utalentowanych uczniów, ale nie są w stanie zmusić do nauki osoby, które nie mają zamiaru przyswajać wiedzy.
Co się tyczy palących i zakapturzonych krążących wokół budynku , to skąd pewność, że to uczniowie? Dyrekcja nie ma wpływu na to co dzieje się chociażby metr za terenem szkoły.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska