Czytaj także:
- Umieszczenie na elewacji jakichkolwiek elementów wymaga uzyskania pozwolenia konserwatorskiego. Miejski konserwator zabytków nie otrzymał w tym temacie żadnego wniosku, w związku z tym była to samowola - twierdzi Filip Szatanik, wicedyrektor ds. informacji Urzędu Miasta Krakowa.
Dodaje, że została także uszkodzona elewacja, która była remontowana między innymi ze środków gminy. Krakowscy urzędnicy potwierdzają, że to oni nakazali usunąć flagi, ale nie ma to nic wspólnego z dyskryminacją posłanki.
- Flagi wywieszaliśmy wielokrotnie przy okazji spotkań, które odbywały się w moim biurze. Nie wydaje mi się, by nakaz ich usunięcia był przypadkiem. Poprosiłam prezydenta Krakowa o wyjaśnienie całej sprawy - potwierdza posłanka Grodzka. Jednocześnie przyznaje, że wśród wywieszanych flag były także te symbolizujące osoby homoseksualne oraz transseksualne.
- Żadna z nich nie jest obraźliwa ani zakazana prawem, dlatego nie rozumiem, komu mogły przeszkadzać - zastanawia się Grodzka.
Od policji dowiedzieliśmy się, że jeszcze w ubiegłym roku funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie o kradzieży jednej z wywieszonych flag. Wyjaśniano również tajemnicze wybicie okna w biurze poselskim.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+