Prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak upoważnił miejską spółkę Nova do objęcia patronatu nad miejscem, gdzie znajduje się skała z wykutym w 1920 r. orłem.
- To teren położony w naszym sąsiedztwie, więc będzie nam łatwiej się nim zająć. Jeśli przepisy związane ze zgodą na wycinkę drzew nie staną nam na przeszkodzie, już jesteśmy gotowi uporządkować teren z zarośli, a w dalszej kolejności wykonać do niego schody - mówi Piotr Piotrowski, prezes spółki Nova.
Wotum wdzięczności
O dostęp do tak zwanego Skalnika przy ul. Tarnowskiej, gdzie okoliczni mieszkańcy wykuli w piaskowej skale orła jako wotum wdzięczności za Cud nad Wisłą, interpelował radny Grzegorz Fecko. Interwencję podjęła również „Gazeta Krakowska”.
- Wciąż niewiele osób wie, jaką historię kryje skała na górze. Budujemy nowe betonowe pomniki, a w samym centrum miasta mamy taką perełkę. I nic nie robimy, by ją wyeksponować - żalił się Leszek Machaj. Orzeł wykuty w skale to była inicjatywa jego dziadka Stanisława Jelenia, do którego przed laty należała ta góra.
- Dziadek sam nie wykuł orła, prawdopodobnie zrobił to Władysław Owsiak, artysta ludowy - opowiada Machaj.
Swój wkład w powstanie orła w koronie mieli również sąsiedzi Stanisława Jelenia. Nie udało się ustalić ich imion. Znane są tylko nazwiska: Wilczyński i Szczepanik.
Zdaniem radnego Grzegorza Fecki, pamiątkę z 1920 r. można by pokazywać młodzieży, ucząc ją historii. Tylko należy zadbać o dostęp do skały. Teraz, żeby się do niej dostać, trzeba przedzierać się przez zarośla.
Miejsce do zadumy
- Cieszę się, że to miejsce zyskało swojego mecenasa - nie kryje satysfakcji radny Grzegorz Fecko. Ma nadzieję, że schody, o które apelował do prezydenta, niebawem powstaną, a wraz z nimi ciekawa ścieżka historyczno-przyrodnicza.
- Z tego miejsca przy słonecznej pogodzie widać nawet Tatry. Jeśli wykona się alejki, postawi ławeczki, Skalnik ma szansę stać się parkiem miejskim, gdzie będzie można wypocząć i zadumać się - mówi Leszek Machaj.
Piotr Piotrowski przyznaje, że miejsce jest obiecujące, ale dopiero będzie przygotowywać koncepcję, która określi, jak można je zagospodarować.
- To, co już teraz możemy zrobić, dysponując własnymi zasobami, będziemy wykonywać na bieżąco. Reszta jest już uzależniona od budżetu - zastrzega Piotrowski.
Z polecenia prezydenta miasta spółka zajmie się również opieką nad cmentarzem wojennym z pierwszej wojny światowej, który znajduje się za Miasteczkiem Multimedialnym w pobliżu składowiska odpadów.