Pies Yogi stał się kością niezgody między jego właścicielem, Stanisławem Smektałą a sąsiadami - państwem W. Przeszkadza im, gdy pies szczeka. Zwłaszcza w okresie letnim, gdy rozpoczynają korzystanie z ogródka przed domem i tarasu. Czytaj dalej --->
Grzegorz Dembinski
Pies Yogi stał się kością niezgody między jego właścicielem, Stanisławem Smektałą a sąsiadami - państwem W. Przeszkadza im, gdy pies szczeka. Zwłaszcza w okresie letnim, gdy rozpoczynają korzystanie z ogródka przed domem i tarasu. W 2017 roku policja skierowała sprawę do sądu. Sąsiedzi zarzucają Stanisławowi Smektale, że jego pies zakłóca porządek publiczny i nocny wypoczynek. To wykroczenie, za które właścicielowi Yogiego grozi grzywna lub nawet ograniczenie wolności. Smektała z kolei broni psa i mówi: pies to nie słowik, szczekać musi.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice