
Pies Yogi stał się kością niezgody między jego właścicielem, Stanisławem Smektałą a sąsiadami - państwem W. Przeszkadza im, gdy pies szczeka. Zwłaszcza w okresie letnim, gdy rozpoczynają korzystanie z ogródka przed domem i tarasu.
Czytaj dalej --->

Yogi pojawił się w domu Stanisława Smektały w Mielnie pod Poznaniem w 2015 roku. To nowofundland.
Czytaj dalej --->

W 2017 roku policja skierowała sprawę szczekającego Yogiego do sądu. Sąsiedzi zarzucają Stanisławowi Smektale, że jego pies zakłóca porządek publiczny i nocny wypoczynek. To wykroczenie, za które właścicielowi Yogiego grozi grzywna lub nawet ograniczenie wolności. Smektała z kolei broni psa i mówi: pies to nie słowik, szczekać musi.
Czytaj dalej --->

Pan W. to radca prawny, dlatego we własnej sprawie występuje jako oskarżyciel posiłkowy. Zdecydował się na ten krok, gdy, jak mówi, rozmowy z panem Smektałą, by uciszył psa, nie pomagały. Początkowo Sąd Rejonowy umorzył postępowanie, ale dziś sprawa toczy się w Sądzie Okręgowym w Poznaniu.
Pomimo wcześniejszych przypuszczeń, że zakończy się szybko, sprawa ciągnie się już dwa lata, a jej finał poznamy najprawdopodobniej w czerwcu.
Czytaj dalej --->