Czesław Lech przez ponad 30 lat był zatrudniony w fabryce opon. Zakład pracy potwierdził, że działał w skrajnie szkodliwych warunkach. Na tej podstawie przyznano mu świadczenie przedemerytalne. W wieku 60 lat miał dostał już pełną emeryturę. ZUS odmówił, twierdząc, że nie da się udowodnić, iż jego praca przy chemikaliach odbiła się na jego zdrowiu. Takich jak on w Dębicy jest więcej.
WIDEO: Dębica. Schorowany 60-latek pozywa ZUS
Autor: Przemysław Malisz, Gazeta Krakowska
Pan Czesław nie zamierza rezygnować z walki o należną mu emeryturę. Podkreśla, że znalazł się w skrajnie trudnej sytuacji. Na miesiąc ma nieco ponad 700 złotych. Wspierają go nawet prawnicy fabryki opon, w której niegdyś pracował.
Pan Czesio z powodu restrukturyzacji zakładu odszedł na zasiłek przedemerytalny za wiedzą i zgodą ZUSu, który później przeją wypłatę tego zasiłku i nie zgłaszał wtedy problemów. A na ten zasiłek poszedł właśnie na podstawie przepracowania ponad 25 lat w szczególnych warunkach.
e
emeryt
Chwila.chwila.Po wylaniu klasycznego jadu czas na zastanowienie. Pan Czesio ma 60 lat i od trzynastu lat jest na świadczeniu przedemerytalnym. Ile lat miał gdy otrzymał to świadczenie? Czy winą ZUSu jest ze stanowisko "laborant" nie jest zaliczone do szkodliwych. Chyba to zaświadczenie Pan Czesio dostał z zakladu pracy a nie z ZUS? To trochę tak jak z górnikiem który kopalnie na dole widzi raz do roku. Dziwny to system który 45 latkowi pozwala na emeryturę.
j
ja
którzy głosują za partiami, które chcą żeby ZUS został, albo nie głosują wcale. To dzięki Wam...
G
Gość
ZUS to jest organizacja przestępcza, która za wszelką cenę nie chce wypłacać należnych pieniędzy, czego przykładem jest ten pan.
a
admin
zus zachowuje się jak typowy ubezpieczyciel... nie wypłacić za wszelką cenę