Wniosek za odrzuceniem projektu poparło 22 posłów, przeciwko było 17, żaden z członków komisji nie wstrzymał się od głosu.
Wśród posłów, którzy powiedzieli się za wnioskiem ws. odrzucenia projektu byli m.in. Anna Siarkowska i Janusz Kowalski z klubu PiS.
Głosowanie ws. nowych regulacji związanych z epidemią koronawirusa poprzedziła gorąca dyskusja. Mocne słowa padły przede wszystkim z ust posłów opozycji.
– Ta ustawa jest od początku do końca zła. Jest konfidencka, represyjna, skłócająca społeczeństwo – mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Rajmund Miller. Z kolei Marek Rutka z Lewicy ocenił, że projekt „urąga podstawowym zasadom państwa prawa” oraz uwłacza rozsądkowi i elementarnej przyzwoitości. – Projekt ten nigdy nie powinien trafić pod obrady Sejmu i nie powinien ujrzeć światła dziennego. Jedynym miejscem, w którym powinien się znaleźć, to jest to urządzenie – dodał, po czym włożył kartki z treścią projektu do niszczarki.
Jednak nie tylko posłowie opozycji byli krytyczni wobec nowych propozycji walki z epidemią. Stanowcze słowa padły też z ust posłanki klubu PiS Anny Siarkowskiej. – Ustawa o donosicielstwie wprowadzi kolejne podziały społeczne, konflikt między pracodawcą a jego pracownikami. Jej skutkiem będzie to, że wprowadzi w zasadzie powszechną kwarantannę – mówiła polityk.
Ustawy bronił zaś inny poseł PiS Bolesław Piecha, który przyznawał jednak, że została ona przygotowana zbyt późno i są w niej zapisy niedoskonałe.
Parlamentarzysta podkreślał, iż zawiera zapisów, w myśl których należy udowodnić fakt, że ktoś kogoś zakaził. – Tam jest stwierdzenie obiektywnego faktu, że jeżeli ktoś zaraził się koronawirusem, a ma uzasadnione podejrzenie, że mogłoby to być w zakładzie pracy zgłasza wniosek. Ten wniosek dotyczy pracodawcy, czy w jego zakładzie pracy są osoby, które nie przeprowadziły testu – tłumaczył.
Krytykę odpierał Paweł Rychlik z Prawa i Sprawiedliwości. Poseł podkreślał, że oprócz szczepień konieczne są jeszcze inne działania ograniczające transmisję wirusa. Zapowiedział też złożenie do projektu poprawek.
– Padło dużo słów, które paść nie powinny. Mnie generalnie obrazić panowie posłowie nie jesteście w stanie, bo nie jesteście autentyczni. Negujecie pandemię, negujecie COVID – podkreślał.
Na posiedzeniu komisji obecny był także przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia, wiceminister Piotr Bomber, który oświadczył, że jego resort wspiera każdą inicjatywę, która dotyczy ochrony życia i zdrowia obywateli.
Sejm ma głosować nad projektem o godz. 20.00.
Nowy projekt ustawy o wykonywaniu testów diagnostycznych przez pracowników pod kątem zakażenie wirusem SARS-CoV-2 ma zapobiegać jego rozprzestrzenianiu. Projekt złożyła w Sejmie w czwartek 27 stycznia grupa posłów PiS, a do reprezentowania wnioskodawców upoważniono posła Pawła Rychlika. Nowe zapisy mają zastąpić projekt ustawy, której procedowanie zaczęło się w połowie grudnia.
Onet, WP
