Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Senator Kogut uważa, że rafineria musi wrócić pod skrzydła państwa

Halina Gajda
Halina Gajda
fot.halina gajda
Polityk ma nadzieję, że jeśli upadłym zakładem zainteresuje się ministerstwo skarbu, to być może Glimar udałoby się wskrzesić do życia. Chce zorganizować w mieście spotkanie w tej sprawie.

- Trzeba w końcu coś zrobić z tą rafinerią. Zakład stoi przecież od jedenastu lat - mówi senator Stanisław Kogut. By to zmienić, chce zaprosić do Gorlic Dawida Jackiewicza, ministra skarbu. Panaceum na kłopoty ma być przejęcie zakładu przez państwo. - Jak nie pokażemy najważniejszym władzom, z czym mamy kłopot, to nic z tego nie będzie - podkreśla Kogut.

Wojtaszek zapewnia: nie mam nic przeciwko
Senator dodaje, że podjął się misji, która w jego ocenie wcale nie jest skazana na porażkę. Gdyby bowiem udało się przywrócić spółkę skarbu państwa, zakład mógłby funkcjonować. Z wiedzy senatora wynika, że region gorlicko-jasielski jest bogaty w złoża ropy. Surowiec byłby więc pod ręką. Ocenia, że ze złóż w rejonie jasielsko-gorlickim może być nawet czterysta tysięcy ton ropy do wydobycia. Nie widzi również kłopotu z transportem: tabor kolejowy przecież funkcjonuje. - Teraz właścicielem Glimaru jest bank. Wszystko zależało będzie od ewentualnych rozmów pomiędzy nim a resortem skarbu - ocenia senator.

Na początku grudnia 2008 roku, Lotos, za zgodą ministerstwa skarbu, sprzedał pakiet 91,54 procent akcji Glimaru Podkarpackiemu Holdingowi Budowy Dróg ze Strzyżowa. Prezesem, a jednocześnie właścicielem tejże był Grzegorz Wojtaszek. Wtedy zapowiadał, że zrobi wszystko, by w zakład tchnąć nowe życie. Do zapowiedzi senatora podchodzi ze spokojem, ale i zadowoleniem. - Nie po to zainwestowałem tam ponad 40 milionów złotych, żeby obiekt stał bezczynnie i niszczał - mówi nam Wojtaszek.

Tłumaczy też, że niepowodzenie jego planów to wynik zawirowań na rynku drogowym. - Wciąż nierozwiązana jest moja sprawa z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad o zapłatę za wykonane zlecenie. Chodzi o niebagatelną kwotę 170 milionów złotych - stwierdza Wojtaszek. - Gdybym miał te pieniądze na czas, nie byłoby dzisiaj problemu - zapewnia.

[b]Najpierw kłopoty, potem działania
Nawet gdyby do Gorlic przyjechał zapowiadany przez senatora Koguta minister skarbu, to rozwiązanie sprawy Glimaru zajęłoby miesiące, jeśli nie lata. Sytuacja właścicielska jest bowiem zapętlona, niczym węzeł gordyjski. W sądach w Nowym Sączu i Rzeszowie toczą się postępowania, które w dużym skrócie i uproszczeniu można określić jako dotyczące ustalenia, kto jest właścicielem rafinerii.

Trzeba bowiem wiedzieć, że po nieudanej próbie wskrzeszenia zakładu, powołana przez Grzegorza Wojtaszka spółka Hydronaft zbyła akcje na rzecz inwestora z Kanady. Po drodze powołana została jeszcze jedna spółka, która sprzedała rafinerię kolejnej. Sądy próbują teraz rozwikłać sprawę. - W sierpniu 2013 roku Sąd Okręgowy w Krakowie, wydział gospodarczy, uznał, że Kanadyjczycy nie dopełnili warunków umowy, więc de facto wszystkie kolejne zarządy, jak i spółki roszczące sobie prawo własności zostały powołane bezprawnie, a ich żądania są bezpodstawne - twierdzi Grzegorz Wojtaszek.

Podkreśla i to, że nie ma nic przeciwko wizycie ministra, bo widzi w tym nadzieję na wspólne, pozytywne dla miasta rozwiązanie sprawy.

[b]Skarb państwa będzie stać na takie wydatki?
Powrót Glimaru w ręce państwowe wiązałaby się na pewno z kosztami. Jakimi, na razie trudno nawet spekulować. Lista wierzycieli wpisana do ksiąg wieczystych jest długa, a kwoty, które tam widnieją, do małych nie należą. Zobowiązania wobec banków sięgają milionów złotych. W kolejce po swoje stoi też Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz miasto. - Jest zielone światło, ale na razie bez konkretów, bo w ministerstwie tematu nie znają, ja im go dopiero poddałem - mówi senator. Twierdzi, że do spotkania mogłoby dojść jeszcze w lipcu. - Jeśli z ministerstwa nikt nie będzie mógł przyjechać, to sam zorganizuję takie spotkanie - zapowiada Stanisław Kogut.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska