Kilka dni temu w godzinach porannych policjanci z Komisariatu Policji VI w Krakowie udali się w rejonie Góry Borkowskiej, gdzie według posiadanych informacji mogli pojawić się złodzieje, którzy od pewnego czasu kradli rowery i hulajnogi w pobliskich blokach. Około godz. 8, funkcjonariusze zauważyli trzech mężczyzn, którzy prowadzili rower do jednego z okolicznych lombardów, najprawdopodobniej chcąc go sprzedać.
Jak ustalili śledczy, pod koniec kwietnia br. mężczyźni dostali się do jednego z bloków w rejonie Góry Borkowskiej. - Tam włamali się do komórek lokatorskich, skąd ukradli 2 rowery. Wracając przez klatkę schodową, zauważyli inny jednoślad przypięty do barierki, który również zabrali ze sobą. Podobnie było innej kwietniowej nocy, kiedy to rabusie weszli na balkon mieszkania w innym bloku, gdzie również nie mieli oporów, aby zabrać nie swoją własność. Chwilę później przedostali się na klatkę schodową kolejnego bloku. Ich zainteresowanie tym razem wzbudziły 2 hulajnogi oraz rowerek dziecięcy, które także padły ich łupem. Innym razem natomiast złodzieje ukradli rower znajdujący się na bagażniku dachowym samochodu - mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Zrabowany towar mężczyźni sprzedawali w jednym z lombardów w południowej części miasta, którego właściciel handlował przez internet. W taki sposób jeden z poszkodowanych natrafił na ogłoszenie sprzedaży jego własności, a następnie powiadomił o tym fakcie policję.
- Śledczy szybko dotarli do lombardu, w którym rabusie pozbywali się skradzionych rzeczy. Niebawem złodzieje ponownie zjawili się pod tym adresem, by sprzedać towar. Nie spodziewali się jednak, że zamiast szybkiego przypływu gotówki zostaną zatrzymani przez policjantów - dodaje Sebastian Gleń.
Według ustaleń śledczych, mężczyźni w wieku 19, 20 oraz 25 lat od połowy kwietnia br. ukradli 7 rowerów, 2 hulajnogi oraz biegowy rowerek dziecięcy. Wartość strat wyceniona została na kilka tysięcy złotych. Dzięki szybkim działaniom kryminalnych większość skradzionych przedmiotów udało się odzyskać. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem, za co grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto wobec zatrzymanych zastosowany został policyjny dozór oraz poręczenie majątkowe.
