https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Shirley Watts zabrała swoje klacze z Janowa Podlaskiego

AG
Agusta i Pieta - dwie klacze należące do Shirley Watts zostały zabrane ze stadniny w Janowie Podlaskim. Konie trafią na farmę Halsdon Arabians w Anglii.

Jak podaje Polsat News klacze do Wielkiej Brytanii przetransportuje koniowóz dostarczony przez jedną z najlepszych europejskich firm transportowych. Pojazd ten jest specjalnie napowietrzany, a podróżować w nim może nawet sześć koni. W części dla zwierząt są też specjalne czujniki temperatury, która może być regulowana. Konie trafią teraz do stadniny Halsdon Arabians, należącej do Shirley Watts. Klacze, które zostały zabrane to klacze źrebne. Jedna z nich oźrebi się w maju, druga - w czerwcu.

W czwartek rano pojawiły się też informacje, że jedna z klaczy Watts cierpiała na chorobę kopyt. W rozmowie z Polsat News, Marek Trela, były prezes stadniny, stwierdził jednak, że gdyby tak było, konie nie zostałyby przetransportowane.

Będzie konkurs na nowego prezesa stadniny w Janowie Podlaskim. Nie będzie nim Marek Trela

Żona perkusisty The Rolling Stones, Shirley Watts zdecydowała o zabraniu swoich koni z Janowa po tym, gdy

padły dwie inne należące do niej klacze - Amra i Preria. Przypomnijmy, że Amra zmarła w minioną sobotę na skręt okrężnicy. Wcześniej, w marcu, w janowskiej stadninie padła Preria. Przyczyną jej śmierci była kolka. Oba konie padły już pod nowym kierownictwem stadniny, po tym jak w lutym ze stanowiska prezesa został odwołany Marek Trela. Zastąpił go Marek Skomorowski, działacz Solidarnej Polski.

Klacze bez umowy?

"Rzeczpospolita" podała w czwartek, że konie Shirley Watts przez pół roku przebywały w stadninie w Janowie Podlaskim bez umowy. Gazeta dotarła do umowy dzierżawy Amry, Prerii, Piety i Agusty. "Wynika z niej, że klacze brytyjskiej celebrytki i żony perkusisty The Rolling Stones [...] wydzierżawiono dopiero 16 października 2015 r., w dniu śmierci innej klaczy Pianissimy, największej perły stadniny. Dokumenty wskazują, że klacze sprowadzono do Janowa już wiosną 2015 r., a więc pół roku przez podpisaniem umowy" - pisze dziennik. Były już szef stadniny Marek Trela potwierdził "Rzeczpospolitej", że klacze trafiły do Janowa wcześniej. - Hodowla koni to zajęcie dla dżentelmenów, którzy wiedzą, co to jest gentlemen's agreement, i tak było w tym wypadku – tłumaczył.

Śledztwo ws. antybiotyków

Aktualnie Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie śmierci koni należących do Watts. Ostatnio media obiegła informacja, że w paszy, którą karmiona była Amra, znajdowały się niedozwolone, śmiertelne dla koni, antybiotyki. - Treść opinii (wykonanej przez biegłego z Instytutu Weterynarii w Puławach - przyp. red.) pozwala na stwierdzenie, że w przebadanych próbkach występowały substancje czynne farmakologicznie tzw. kokcydiostatyki, przeznaczone do zwalczania pasożytów dla drobiu i bydła - mówiła Agnieszka Kępka z lubelskiej prokuratury. Dla koni dopuszczalne normy zawartości takich substancji nie mogą przekraczać 1 proc. Przeprowadzone badania nie wskazują jednak, aby w próbkach te wartości były przekroczone. - Dopiero badania wycinków tkanek pobranych w trakcie sekcji zwłok konia, dadzą odpowiedź na pytanie, czy te wartości miały wpływ na padniecie Prerii - dodała Kępka.

Na początku tygodnia w związku z "nagonką medialną" prezes stadniny Marek Skomorowski "oddał się do dyspozycji ministra rolnictwa. W środę szef Agencji Nieruchomości Rolnych poinformował, że na stanowisko prezesa zostanie rozpisany konkurs. Waldemar Humięcki zaznaczył jednocześnie, że nie wyobraża sobie, aby funkcję tę pełnił odwołany w lutym Trela.

Komentarze 56

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
ty stary baranie
zajmij sie majtkami, ale swoimi a nie na staku.
c
coz to te 2 twoje kobyly
i te zatrudnienia w porownaniu z powskim panstwem, np. z tym Gradem co sie na energetyce atomowej znal jak wilk na gwiazdach, policz tylko jego zarobki, 110 000 miesiecznie przez lata, tylko za jednym zamachem ze 175 mld. z OFE cie okradziono, zadluzono na wieki, 8 lat aferzono. Z letargu sie przebudziles cpunku ?
h
humanizacja zwierzat
no cos takiego , to juz kobiety z klaczy porobili ! Ludzie czy wy juz na glowy poupadaliscie ! Do niedawna zdychaly lub padaly ! Klacze byly bez umowy, czyli placila pod stolem. To sa skutki pasienia zwierzat nietradycyjnie, a paszami, zrobiono ze zwierzat roslinozernych kanibali. Nawet odchody np. kurze przerabiaja na pasze .
,
nie odda rubikobyły
n
niepatriota
to pisowskie państwo zatrudniło na szefa stadniny wiejskiego głupka, który chwali się, że umie doić krowy (i państwo) a wyrzuciło na zbity pysk fachowca, który całe życie pracował w tej stadninie i jest uznanym fachowcem na całym świecie.
To państwo zdążyło już zatrudnić całą rodzinę posła Sasina, żonę ministra sprawiedliwości, a nawet naszego byłego "wsamraśnego" prezydenta zrobiło prezesem firmy energetycznej bo wiadomo, że zna się on na prądzie jak Skomorowski na koniach! I to wszystko udało im się zrobić w 4 miesiące. A przed PiS jeszcze 44 miesiące rządów. Na pewno uda im się zrobić jeszcze więcej.
g
gbb
jako misio-polak o zrytym przez propagandę mózgu osobiście jestem bardziej zatroskany zdrowiem koni pani Watts niż tym żeby państwo polskie było wolne od korupcji, zapewniało normalny poziom życia i nie było fabryką cwaniaków, przekrętów i złodziei.
K
Kopciuch
Czy obecna młodzież coś o tym wie? Jak karmią Ją tylko konikami. A może tak sięgnąć pamięcią do ubiegłych lat.
b
bosman
aż kolejne zwierze padnie bo debil et consortes rządzi?
K
Koniarz
W stadninie jest ponad 400 koni, na przestrzeni roku zawsze one rotują ( wyźrebienia, sprzedaże, dzierżawy itp.) Na przestrzeni 6 lat mogło więc na terenie stadniny przebywać ok 700 różnych koni. Koń żyje 25-30 lat. Jeśli padło im w tym czasie tylko 52 konie to jest to (a raczej była) rewelacyjnie zarządzana stadnina, a nie przykład na niegospodarność. Nie dajcie się manipulować takimi informacjami. Minister i ANR robią wszystko, aby ukryć swą niekompetencję.
i
info
"Sprawa tajemniczej śmierci klaczy, należącej do żony znanego muzyka, urosła już do rangi jednego z głównych tematów medialnego streamu ostatnich dni. Wszystko dzięki misternie tworzonej narracji, jakoby padnięcie konia mogło mieć związek z przejęciem władzy przez PiS. Tymczasem zgodnie z oficjalnymi dokumentami Janowskiej stadniny - od stycznia 2010 do października 2015 padło tam łącznie 50 koni. Czy to oznacza, że poprzedni zarząd "zabijał konie"...?"- niewygodne.info.pl; /twitter.com/S_Lukaszewicz/status/717256904981000192
"
:)
Dobre :)
x
xxx
twitter,W Janowie Podlaskim padło 50 koni w latach 2010-2015
???
to chyba o Żuka ci chodziło ?
???
by TVN podał prawdę ?
Nawet nie POchwalili sie tym że Walter nie płacił POdatków
.,.,
szkoda że Gasiuk-Pihowicz sie nie załapała
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska