Kęczanie jeszcze rok temu występowali na zapleczu ekstraklasy, ale tuż przed rozpoczęciem tego sezonu musieli się z niego wycofać, ze względu na brak odpowiednich środków finansowych. Być może banicja na szczeblu wojewódzkim, bo takim jest trzecia liga, będzie tylko jednorocznym epizodem i podopieczni Marka Błasiaka powrócą na szczebel ogólnopolski...
Kęczanin w fazie zasadniczej sięgnął po mistrzostwo Małopolski, przegrywając tylko dwa spotkania; w Olkuszu 1:3 i w powtórzonym meczu w Krakowie z Hutnikiem 2:3, bo pierwszy zakończył się wygraną kęczan, w trzech setach. Dlaczego ten mecz został powtórzony, tego do dzisiaj nikt w Kętach nie jest w stanie powiedzieć.
Po spadku z zaplecza ekstraklasy kęczanie odmłodzili skład. Z pierwszoligowej kadry pozostał tylko Kordian Szpyrka. Pozostali to także wychowankowie, którzy wyszli dopiero z wieku juniora. Jednak w Kętach zawsze dobrze pracuje się z młodzieżą. Już za pierwszoligowych czasów, kiedy z północy kraju sięgano po zawodników na seniorskim dorobku, początek był rozgrywek ciężki, ale już w drugiej części sezonu kęczanie odbierali punkty faworytom.
- Wiadomo, że młodzież jest nieobliczalna i z jednej strony może zaskoczyć, ale też i zaprezentować się słabo. Nie wiadomo, jak chłopcy zareagują na walkę pod presją wyniku i widowni – analizuje Marek Błasiak, prezes Kęczanina. - Nie znamy rywali. Patrzymy przede wszystkim na siebie. Szkoda, że ostatnio trochę trapiły nas choroby, co zakłóciło nam tok przygotowań.
Program turnieju:
Piątek, godz. 18. Kęczanin – Siatkarz Staszów
...................................Klima Błażowa – Tempo Chełm (45 minut po pierwszym meczu.
Sobota, godz. 16. Siatkarz – Chełm
....................................Kęczanin – Klima Błażowa (45 minut po pierwszym meczu.
Niedziela, godz. 10. Klima – Siatkarz
.......................................Kęczanin – Tempo Chełm (45 mint po pierwszym meczu)