A jednak wszystko jest możliwie, jeśli drużyna i samorząd grają w jednej drużynie. Takiego postępowania powinni się uczyć inni gospodarze. Nie od dzisiaj wiadomo, że burmistrz Tomasz Żak jest wielkim kibicem sportu i jego pomoc w organizacji była trudna do przecenienia. Okazuje się, że można pokonać inne, teoretycznie mocniejsze ośrodki sportowe. Działacze i gospodarz miasta zrobili wszystko, żeby szczęściu dopomóc. Teraz już wszystko w głowach zawodników.
- Na pewno szczęśliwie było dla nas losowanie grup turnieju finałowego – uważa Rafał Legień, trener andrychowskich siatkarzy. - Nie chciałem się spotkać już na etapie eliminacji z Lechią Tomaszów Mazowiecki, która uchodzi za jednego z faworytów turnieju.
Andrychowski szkoleniowiec cieszy się, że po zakończeniu półfinałowej rywalizacji nie ma zbyt długiej przerwy w oczekiwaniu na decydującą rozgrywkę. O tej porze trudno o zorganizowanie sparingu.
- Nie myślałem nawet o żadnych sparingach przed finałem. Chłopcy po turnieju półfinałowym muszą przede wszystkim odpocząć fizycznie – wyjawia trener Legień. - To dlatego nazajutrz po turnieju półfinałowym mieli wolne. Będą też odpoczywać w najbliższy weekend. Razem z moim asystentem, Tomkiem Rupikiem, musimy się skupić na analizie gry rywali.
Przypomnijmy, że w turnieju finałowym wystąpi sześć ekip, podzielonych na dwie grupy. Najpierw trzeba będzie rozegrać mecze „każdym z każdym”. Później po dwa najlepsze zespoły z każdej z grup zagrają z klucza: A1 – B2 i B1 - A2. Zwycięzcy tych spotkań uzyskają promocję na zaplecze ekstraklasy w sezonie 2017/18.
GRUPA A: Olimpia Sulęcin, AZS Poznań, Lechia Tomaszów Mazowiecki.
GRUPA B: MKS Andrychów, Karpaty Krosno, ASPS Net Ostrołęka.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska